News: Henning Berg: Videoton nie jest gorszy od Legii

Henning Berg: Potrzebujemy wzmocnień w ofensywie

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

29.06.2015 08:33

(akt. 05.01.2019 10:18)

- Wciąż mnie boli porażka w lidze z Lechem. Szczególnie ta 1:2 w rundzie finałowej. Przeważaliśmy, a wbili nam bramkę po rzucie rożnym. Za chwilę było 0:2,po kontrze. Mimo tego mogliśmy zremisować, ale nie wykorzystaliśmy okazji. Szkoda, że wcześniej doprowadziliśmy do sytuacji, że o tytule decydował jeden-dwa błędy. Dlatego nie mogę się doczekać 10 lipca i meczu o Superpuchar. Stadion Lecha będzie wypełniony, kibice stworzą fantastyczną atmosferę. Mam nadzieję, że po ostatnim gwizdku umilknie. Bo wygra Legia - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" trener Henning Berg.

Jak ważny jest dla pana Superpuchar?


- Bardzo. W ubiegłym roku inaczej potraktowaliśmy mecz z Zawiszą, choć wystawiłem kilku doświadczonych zawodników. Teraz, w Poznaniu, wystawię najmocniejszy skład. Siedzi we mnie żądza rewanżu, chcemy pokazać, że Legia jest silniejsza.


Czy jest pan zadowolony z nowych piłkarzy? Legia pozyskała napastnika Nemanję Nikolicia i obrońcę Michała Pazdana.


- Tak. Skuteczność potwierdzał w każdym sezonie w Videotonie. Nie był napastnikiem jednego roku, trzy razy został królem strzelców. Na podobną skuteczność liczę w Warszawie, choć liga polska jest inna od węgierskiej. Na treningach pokazał, że nie jest egoistą, potrafi grać kombinacyjnie. To oznacza, że może występować za napastnikiem. Michała Pazdana mogę tylko chwalić. Staram się sprowadzać piłkarzy z fryzurą podobną do mojej, ale on jest pierwszym legionistą, który również goli głowę na "zero". Mówiąc poważnie, ma za sobą dobry sezon, to doświadczony, uniwersalny piłkarz o mentalności zwycięzcy i poważny kandydat do podstawowego składu. Sprowadzaliśmy go na pozycję środkowego obrońcy, ale jeśli zajdzie potrzeba, poradzi sobie jako defensywny pomocnik. Ma 28 lat, więc najlepsze przed nim.


Na której pozycji Legia najpilniej potrzebuje wzmocnienia?


Chcemy skrzydłowego. Doszedł Pablo Dyego, ale doświadczenia z piłkarzami wypożyczanymi z Fluminense nie są dobre. Od Pablo nikt wiele nie oczekuje, startuje z niskiego pułapu i może zaskoczy. Potrzebujemy zawodników ofensywnych. W poprzednim sezonie, przed Bożym Narodzeniem strzeliliśmy dwa razy więcej goli niż po Nowym Roku. Widać, gdzie mamy największe problemy. W lutym straciliśmy Miroslava Radovicia i nie mieliśmy szansy kupić następcy. Dlatego, po odejściu Orlando Sa, szukamy kolejnego napastnika. Wzmocnienia potrzebuje lewa obrona - Tomek Brzyski nie ma konkurencji, czasem gra Guilherme, ale on jest piłkarzem ofensywnym. Może występować na prawym skrzydle i za napastnikiem. Chciałbym, żeby lewa strona była tak mocna jak prawa. Nowy zawodnik musi być lepszy od tych, których mamy i wzmocnić pierwszą jedenastkę, a nie tylko ją uzupełnić.


Zapis całej rozmowy z trenerem Henningiem Bergiem można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (71)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.