News: Henning Berg: Powinniśmy wygrać 3:1

Henning Berg: Powinniśmy wygrać 3:1

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

02.08.2014 23:15

(akt. 08.12.2018 12:41)

– Chcieliśmy wygrać ten mecz, byliśmy lepsi, zagraliśmy dobry mecz, mieliśmy wiele okazji do zdobycia bramek, ale nic nie chciało wpaść. Pechowa sytuacja, zamieszanie w polu karnym i goście szczęśliwie objęli prowadzenie. Normalnie nasza obrona zachowuje się inaczej, takie gole nie padają. Potem sunął z naszej strony atak za atakiem, mieliśmy mnóstwo okazji, byliśmy blisko zwycięstwa, ale niestety udało się tylko zremisować. Zabrakło skuteczności, ale podkreślam że zagraliśmy dobrze, podobała mi się nasza gra ofensywna i ilość stworzonych szans. Niestety brakowało wykończenia lub czasem po prostu szczęścia. Mimo wszystko uważam że to był krok do przodu – porównuję dzisiejsze spotkanie do gry z GKS-em Bełchatów. Biorąc pod uwagę to, co się działo na boisku, powinniśmy wygrać 3:1 - ocenił po meczu trener Henning Berg.

- Czemu w większości meczów tracimy gola jako pierwsi? To trudne pytanie, ale faktycznie tak jest. Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, nie pamiętam przebiegu wszystkich spotkań minutę po minucie. Gramy wiele meczów, czynimy postępy, dziś powinniśmy spokojnie wygrać. Nie gramy jednym składem, musimy tak rotować, by z powodzeniem rywalizować w Europie. Dziś nie grało wielu podstawowych graczy, a szans na bramkę stworzyliśmy sobie bardzo dużo. Nie jestem zadowolony tylko z rezultatu. Mało drużyn grających w pucharach, wygrało w weekend swoje mecze.


- Kalinkowski zagrał dobry mecz, dał dobrą zmianę. Natomiast Vrdoljak wszedł na końcówkę by dać jeszcze większą jakość, ale on musi być gotowy na sto procent na środę. Zrobił swoje, zaliczył asystę przy golu Saganowskiego. Znamy piłkarzy już bardzo dobrze, wiemy na co ich stać, staramy się optymalnie dysponować ich siłami. Ivica grał już kilka spotkań, 90 minut z Celtikiem, 45 z Cracovią, 90 z St. Patrick – musimy rozsądnie dysponować jego siłami. Dziś zasługiwaliśmy na wygraną. Grając nawet najsilniejszym składem, nie stwarzamy tylu okazji, ile mieliśmy dziś.


- Dziś szansę dostał Henrik Ojamaa, zagrał 60 minut po kontuzji. Zmiana była zaplanowana, on dopiero zaliczył kilka normalnych sesji treningowych. Chcieliśmy zobaczyć ile brakuje mu do formy i normalnego trybu meczowego po urazie stopy.


- Łukasz Moneta zadebiutował w pierwszej drużynie, to młody zawodnik, był z nami na obozie przygotowawczym zimą. Ronan wciąż jest kontuzjowany i musimy szukać alternatywy dla Tomka. On nie może grać wszystkich spotkań po 90 minut, stąd szansę dostał Moneta. Zagrał dobre spotkanie, wykonywał porządną robotę w Turcji w Belek, dobrze prezentował się w rezerwach i teraz to procentuje. To utalentowany gracz i jeśli talent poprze pracą to może być z niego pociecha.


- Dwaliszwili – nie było go na ławce rezerwowych, on nie grał w meczach sparingowych, rozglądał się za nowym klubem. Raz już wyjechał i wydawało się, że pożegna się z klubem. W ostatnich dniach był przeziębiony, ale nie to było powodem. Przegrywa rywalizację z kolegami – jest Orlando Sa, Arek Piech, Marek Saganowski. Orlando jest już gotowy do gry, ale biorąc sytuacje boiskową pod uwagę zdecydowaliśmy się na inne zmiany.

Polecamy

Komentarze (24)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.