Hiszpańskie pojedynki
21.10.2017 11:08
W 2007 roku, wraz z zatrudnieniem w Legii trenera Jana Urbana, do ekstraklasy trafił pierwszy piłkarz z Hiszpanii – obrońca Inaki Astiz. Sprowadzony właśnie z Osasuny, miał już prawie 24 lata, ale występował tam tylko w rezerwach. Wtedy pewnie nikt nie spodziewał się, że w taki sposób Legia pozyskała jednego z najlepszych obrońców w XXI wieku. Astiz spędził w Legii osiem sezonów, zdobył z nią dwukrotnie mistrzostwo Polski. Pod koniec pobytu w stolicy grał już jednak mniej i nie podpisał nowej umowy. Trafił do APOEL-u Nikozja. Latem z Legii odszedł Jakub Rzeźniczak, a kontuzji doznał Jakub Czerwiński. W tej sytuacji klub z Warszawy sięgnął po świetnie znanego sobie Astiza, który od zakończenia sezonu nie miał klubu. Astiz szybko wywalczył miejsce w składzie.
W Wiśle gra siedmiu Hiszpanów - Carlitos, Julian Cuesta, Ivan Gonzales, Jesus Imaz, Pol Llonch, Victor Perez i Fran Velez. Sprowadził ich dyrektor sportowy z tego kraju, a zespół prowadzi oczywiście ich rodak. Łączy ich to, że w swoim kraju są niemal anonimowi. – Nie są specjalnie znani. Najlepszy jest chyba Victor Perez, który grał w Valladolid. Poza nim wyróżniłbym Ivana Gonzaleza, który występował w drugiej drużynie Realu Madryt, potem w Maladze. Kojarzę jeszcze Frana Veleza, ale wiele o nim nie wiem. Piłkarze z Wisły mieliby w Hiszpanii problemy, by znaleźć klub w LaLiga – mówi nam Jorge Garcia z dziennika „AS”
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.