Hokej: Co słychać u Filipa Komorskiego
26.12.2012 08:25
Dla 21-latka, który jutro będzie obchodził urodziny, to pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. – Cieszę się z tego, że łapie się do składu i regularnie gram. Wydaję mi się, że to najważniejsze sprawa dla debiutanta. Zależy mi, aby w każdym spotkaniu pokazywać się z jak najlepszej strony. Staram się też zdobywać punkty do klasyfikacji kanadyjskiej. Podoba mi się w GKS-ie. Właściwie, to tylko z tej perspektywy mogę oceniać swój transfer, bo nie chcę oceniać swojej przydatności do zespołu . W którym mieście lepiej się żyje? Mam nadzieję, że nie ukrzyżują mnie za to w Katowicach, ale zdecydowanie wybieram Warszawę – stwierdził Komorski.
Napastnik zagrał jak dotąd w 26 spotkaniach. W klasyfikacji kanadyjskiej zebrał 12 punktów, na które złożyło się siedem bramek, a także pięć asyst. Dodatkowo Komorski spędził osiem minut na ławce kar. Ostatnie kluczowe podanie, zawodnik zaliczył w ostatnim pojedynku przed świętami, kiedy to rywalem był mistrz Polski, Ciarko Sanok, a Gieksa pokonała 6:4. Obecny klub byłego legionisty zajmuje obecnie szóstą pozycję z dorobkiem36 punktów. Do piątej Unii Oświęcim, katowiczanie tracą trzy „oczka”.
- Obecność Mateusza Bepierszcza w jednej drużynie pomaga. Przyjaźnimy się od dawna i raźniej było wejść we dwójkę do nowego zespołu. Od niedawna, gramy też w jednej piątce, zupełnie tak, jak wyglądało to w Legii – mówi Komorski, którego pytamy też o różnice pomiędzy zespołem ze stolicy, a tym ze Śląska. – W poprzednim sezonie, poza grą, zajmowaliśmy się także promocją naszych spotkań, przedsprzedażą biletów czy robieniem plakatów reklamujących nasze potyczki. W GKS-ie jestem tylko zawodnikiem. Byłem zaskoczony, ale jest spora różnica, poczynając od poziomu sportowego, a kończąc na organizacyjnym. W Katowicach wszystko wydaje się bardziej profesjonalne. Nie mniej jednak, i tak sądzę, że ekipa z Torwaru jest jedną z najlepszych na zapleczu PLH.
Do końca rundy pozostało jeszcze 13 spotkań, a celem zespołu Komorskiego jest awans do fazy Play – Off. – Mamy w Katowicach zgraną i zabawną drużynę. Każdego dnia, wychodząc z szatni jestem roześmiany. Było wiele śmiesznych sytuacji, ale wszystkie one nie powinny wychodzić poza grono zawodników. Nie spotkały mnie też na Śląsku żadne nieprzyjemności z powodu bycia legionistą – dodał napastnik, który w zeszłym sezonie zaliczył 46 punktów w barwach Legii, na które złożyły się 22 gole i 24 asysty.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.