Hokej: Legia Warszawa - Podhale Nowy Targ 1:7

Galeria zdjęć (fot. Miłosz Nasierowski) - kliknij tutaj

Zakończenie sezonu na Torwarze nie miało należeć do lekkich i przewidywania te się sprawdziły. Wszystkie części spotkania okazały się dla legionistów przegranymi, a rywale nie wymierzyli im łagodnego wymiaru kary. Podhale zapewniło nam spektakularne widowisko. Mieliśmy okazję podziwiać szybkość i wyszkolenie lidera zaplecza Ekstraligi. Warszawski zespół można było pochwalić tylko pod koniec drugiej tercji i w ostatnich minutach spotkania. Warto wspomnieć też o kibicach, którzy wypełnili halę głośnym dopingiem i z dumą zaprezentowali oprawę.

Przeciwnik z Nowego Targu objął prowadzenie już w 7. minucie gry i dominował do końca pierwszej tercji, która zakończyła się pomyślnym dla Podhala wynikiem 2:0. W tej części spotkania goście oddali więcej strzałów i nie zasiedli ani razu na ławce kar. Upominani byli Mateusz Solon, Patryk Wąsiński oraz Michał Porębski. Wzorową postawą na lodzie wyróżniał się Gabriel Połącarz.

Druga tercja, choć może się wydawać fatalna dla stołecznej ekipy, prezentowała się całkiem nieźle. Pomimo tego, że krążek trzykrotnie wpadł do bramki Michała Strąka, chłopaki z Łazienkowskiej nie tracili energii i oddali tylko jeden strzał mniej od rywala. Na ławce kar zasiedli Rafał Solon i Marcin Pawłowski, który zastępował w tym meczu nieobecnego kapitana, Mateusza Wardeckiego. Upominani byli także goście, Rafał Cwikła i Józef Istocy. 

W trzeciej części spotkania hokeiści z Torwaru oddali tylko osiem strzałów, natomiast zawodnicy Podhala prawie 30 razy atakowali bramkę Krzysztofa Zborowskiego. Golkiper Legii brawurowo bronił swojego terytorium, zaliczył 25 skutecznych interwencji i dwie straty. Szybkością mógł zachwycać Bartłomiej Neupauer. Mocnymi uderzaniami popisywali się bracia Szaniawscy. Defensywa z Nowego Targu sprytnymi ustawieniami kija, utrudniała legionistom dostęp do siatki. Sześć minut przed zakończeniem meczu jedynego gola dla stołecznego klubu, zdobył Adrian Maciejko, któremu asystował Jarosław Grzesik. Mecz zakończył się zwycięstwem 7:1 lidera I ligi, który pokazał widowni prawdziwą lekcję hokeja.

Tymczasem w Opolu tamtejszy Orlik wygrał 3:2 z Naprzodem Janów. Czekamy na wieści z Gdańska, gdzie KH podejmował SMS Sosnowiec. Jutro zostaną rozegrane spotkania rewanżowe. Ostatni pojedynek w Warszawie w tym sezonie rozpocznie się o godz. 13:30. Zapraszamy!

Komentarze po meczu

Adrian Maciejko (Legia): Takie są uroki hokeja, że raz się wygrywa, innym razem ponosi porażkę. Popełniliśmy kilka błędów i to się zemściło. Podhale nie odpuszcza takich przewinień, wykorzystuje każdą pomyłkę. Doping był fantastyczny. Dziękuję kibicom za przybycie i wsparcie. Mam nadzieję, że jutro również nas nie zawiodą. Teraz czas na odpoczynek. Czeka nas trudne spotkanie rewanżowe. Dopóki krążek w grze, nie ma rzeczy niemożliwych.

Józef Istocy(Podhale): Cieszymy się, bo przyjechaliśmy do Warszawy po trzy punkty i udało nam się. To był spokojny mecz, który układał się po naszej myśli. Chciałbym pochwalić kolegów z drużyny przeciwnej za to, że wykazali się walecznością i życzyć sobie dobrej gry w niedzielę.

Legia Warszawa - Podhale Nowy Targ 1:7 (0:2, 0:3, 1:2)

0:1 Robert Mrugała - Rafał Cwikła - Sebastian Łabuz (7:09)

0:2 Piotr Ziętara - Józef Istocy - Sebastian Łabuz (19:50)

0:3 Konrad Stypuła - Filip Wielkiewicz (23:05)

0:4 Piotr Ziętara - Bartłomiej Bomba - Józef Istocy (23:58)

0:5 Tomasz Landowski - Kamil Kapica (39:19)

0:6 Bartłomiej Neupauer - Sebastian Łabuz - Rafał Cwikła (40:24)

0:7 Damian Tomasik - Bartłomiej Bomba - Piotr Ziętara (42:00)

1:7 Adrian Maciejko - Jarosław Grzesik (54:21)

Legia: Strąk (Zborowski), Porębski, Grzesik, Wąsiński P, Solon M, Szaniawski K, Połącarz G, Solon R, Maciejko, Rostkowski G, Wąsiński K, Pawłowski, Kran, Vecher, Wolski, Stępski, Szaniawski M

Podhale: Rajski (Niesłuchowski), Łabuz, Mrugała, Cwikła, Neupauer, Olchawski, Kapica, Landowski, Stypuła, Bryniczka, Wielkiewicz, Talaga, Tomasik, Istocy, Bomba, Ziętara, Gaczoł, Wojdyła, Szal