News: Hokej: Legioniści na łopatkach...

Hokej: Legioniści na łopatkach...

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

20.10.2012 20:06

(akt. 14.12.2018 10:37)

Hokeiści Legii przegrali 0:7 na wyjeździe z Podhalem Nowy Targ. Zawodnicy z Warszawy zostali zupełnie zdominowani przez Górali, dla których trafiali Mateusz Michalski, Robert Mrugała, Bartłomiej Neupauer (trzy), Filip Wielkiewicz oraz Kamil Kapica. Poniżej dokładna relacja ze spotkania. Jutro będzie okazja do zatarcia złego wrażenia. O godzinie 18.00 w niedzielę, legioniści zmierzą się ponownie z Szarotkami. Wkrótce zaprezentujemy kilka zdjęć z meczu.

- Wypowiedzi trenerów po meczu
- Debiut Michała Porębskiego 

 

Już po dwóch minutach prowadzić mogli rywale. Strzał Josefa Istocego odbił przed siebie Michał Strąk, a do pustej bramki na nasze szczęście nie trafił Barłomiej Bomba. Inicjatywa od początku należała do Szarotek, które szybko stopowały nasze ataki. Grając w osłabieniu, z kontratakiem wyszedł Bryan Świderski, który w 3. minucie mógł będąc sam na sam z golkiperem rywali trafił prosto w niego. Niespełna 60 sekund później, do legijnej siatki trafił po mocnym strzale Mateusz Michalski, któremu asystował kapitan rywali, Kasper Bryniczka. Kolejne minuty obfitowały w następne sytuacje dla gospodarzy. Blisko gola był najpierw Biela, a potem Daniel Kapica. Najbardziej szarpiącym zawodnikiem Legii od początku meczu był Mateusz Solon, który miał za sobą dobry weekend przeciwko Naprzodowi Janów. 

 

W 13. minucie bliski trafienia był Maciej Stępski, ale jego uderzenie zatrzymał bramkarz Górali, Tomasz Rajski, który po chwili wyszedł obronną ręką z pojedynku z Adrianem Maciejko. Niezbyt dobrze w mecz wszedł... arbiter, który po kwadransie gry odgwizdał zbyt dużą liczbę zawodników Podhala na lodzie, a po chwili zmienił zdanie i ukarał dwuminutową karą techniczną legionistów. Pod koniec tercji bliski podwyższenia rezultatu był Damian Zarotyński, którego powstrzymali jednak stołeczni defensorzy. W ostatnich sekundach pod bramką Rajskiego zrobiło się zamieszanie, ale mimo przewagi nie udało się wyrównać. Nasz zespół zbyt często przegrywał wznowienia, a z kolei za rzadko uderzał na bramkę rywali. Kiepsko grał też Michał Porębski, który wczoraj zaliczył pierwszy trening z podopiecznymi Lubomira Witoszka, a dziś został ustawiony w trzeciej formacji.

 

Drugą tercję rozpoczynaliśmy z przewagą dwóch graczy, gdyż Kamil Kapica za rzucenie na bandę dostał cztery minuty, a za wcześniej przewinienie na ławce kar siedział jeszcze Michalski. Wykorzystać to starała się głównie pierwsza formacja, która nie dała rady stworzyć sobie nawet sytuacji mogącej zagrozić bramce strzeżonej przez Rajskiego. Niestety w 25. minucie strzałem z okolic niebieskiej linii Michała Strąka pokonał Robert Mrugała, a za ciosem chciał iść Patryk Wronka, który po kilkunastu srkundach przejął krążek i tylko ekwilibrystyczna interwencja naszego golkipera uchroniła nas przed stratą kolejnego gola. Właściwie kolejna akcja Szarotek zakończyła się kolejną bramką... Istocy wyłuskał krążek spod nóg naszych defensorów, a Bartłomiej Neupauer ulokował "gumę" tuż obok słupka. Legioniści sprawiali wrażenie oszołomionych i śniętych, wszyscy wiedzieli, że muszą wziąć się do roboty, a to zawodnicy z Nowego Targu stwarzali sobie kolejne okazje. W 29. minucie kapitalnie do Zarotyńskiego podawał Patryk Wronka, ale pojedynek z nim wygrał Strąk. Sędzia podyktował mimo wszystko rzut karny, który z pomocą słupka odbił bramkarz przyjezdnych. 

 

Bramkę na 4:0 zdobył Filip Wielkiewicz, który odjeżdzał od bramki Strąka, ale zdołał mocno uderzyć w stronę dalszego słupka, a krążek wpadł obok golkipera Legii.  Trzy minuty przed końcem z ciekawą, ofensywną akcją wreszcie wyszli legioniści. Stępski zagrał na środek do Karola Szaniawskiego, a ten uderzył wprost w Rajskiego, który zamroził krążek. Po wznowieniu gry znowu Górale przeważali Górale, a legioniści po ewentualnych przechwytach, szybko tracili posiadanie nad krążkiem. Tuż przed końcową syreną, piątego gola po błędzie Wolskiego mógł zdobyć Wronka, ale skutecznie zatrzymał go Patryk Pronobis

 

Trzecia tercja rozpoczęła się dla nas tragicznie. Najpierw sędzia ukarał nas karą techniczną za spóźnienie się na rozpoczęcie ostatniej części gry. Na dodatek Neupauer strzelił bramkę, ale sędzia nie uznał trafienia po sprawdzeniu zapisu video. Po chwili Szarotki dopięły jednak swego celu i zaliczyły kolejną bramkę autorstwa Daniela Kapicy. Swojego gola szukał też aktywny od początku Wronka, ale młodemu Góralowi nie udawało się tego dokonać. Legioniści nadal grali źle i nie potrafili dojść do sytuacji bramkowej. Chciałoby się napisać również coś pozytywnego o hokeistach ze stolicy, ale to gospodarze znowu umieścili krążek w siatce. W 50. minucie ta sztuka udała się Barłomiejowi Neupauerowi, który jest liderem klasyfikacji kanadyjskiej w pierwszej lidze.

 

Złość w końcu dała o sobie znać i doszło do bójki pomiędzy Gabrielem Połącarzem, a Dawidem Olchowskim. Minimalnie lepszy na pięści był chyba legionista, obaj panowie usiedli jednak na ławce kar, a drużyny dalej toczyły bój w pięcioosobowych składach. W nienajlepszej formie nadal byli arbitrzy, którzy od około 400 kibiców zasiadających na trybunach usłyszeli lekko zmodyfikowaną piosenkę, którą na co dzień pozdrawia się sędziów w Ekstraklasie. Zamiast PZPN śpiewano jednak PZHL. Trzy minuty przed końcem wynik spotkania ustalił Neupauer, który skompletował hat-tricka. 

 

Podhale było zdecydowanie lepsze od Legii, która w zupełności nie była w stanie przeciwstawić się gospodarzom. Niestety, podopieczni Lubomira Witoszka stworzylo maksymalnie trzy sytuacje, które można określić jako groźne. Nasz atak praktycznie nie istniał, a obrona starająca się powstrzymywać Górali również nie była bezbłędna. Nie ma co jednak tego rozpamiętywać, a złe wrażenie, trzeba po sobie zatrzeć jutro, kiedy obie ekipy znowu wyjadą na lód w Nowym Targu. 

 

Wszystkiego o warszawskim hokeju dowiecie się w tym miejscu

Podhale Nowy Targ - Legia Warszawa 7:0 (1:0, 3:0, 3:0)
1:0 Mateusz Michalski (as. Bryniczka), 4:06'
2:0 Robert Mrugała (as. Wielkiewicz), 25:08'
3:0 Bartłomiej Neupauer (as. Istocy, Mrugała), 27:13
4:0 Filip Wielkiewicz (as. Bryniczka), 30:39'
5:0 Kamil Kapica (Bryniczka, Wielkiewicz), 41:18', 5/4
6:0 Bartłomiej Neupauer (Zarotyński, Biela), 49:39'
7:0 Bartłomiej Neupauer (Zarotyński, Łabuz), 56:55', 5/4


Skład Podhala: Rajski (GK), Niesłuchowski (GK) - Łabuz, Mrugała, Zarotyński, Neupauer, Biela, Landowski, Kapica, Michalski, Bryniczka, Wielkiewicz, Tomasik, Gaczoł, Bomba, Kapica, Istocy, Szal, Wojdyła, Olchawski, Stypuła, Wronka. 

 

Skład Legii: Strąk (GK) - M. Solon, Wardecki, R. Solon, P. Wąsiński, K. Wąsiński, Kran, Grzesik, Maciejko, Kosobucki, Rostkowski, Porębski, K. Szaniawski, Stępski, Świderski, Połączarz, Pronobis, Wolski, M. Szaniawski, Młynarczyk.

 

Kary:


7:8 (16 min - 20 min.)


Michalski (6), Wielkiewicz (2), Kapica (4), Olchawski (4) - 

Kran (6), Grzesik (2), Porębski (2), Połącarz (4), Wardecki (2), 2 kary techniczne po 2 minuty (odsiadywał je Pronobis - za zbyt dużą liczbę graczy na lodzie oraz za spóźnienie się na trzecię tercję)

 

Wszystkiego o warszawskim hokeju dowiecie się w tym miejscu.

 

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.