News: Hokej: Stronnicze sędziowanie, porażka ze Stoczniowcem

Hokej: Stronnicze sędziowanie, porażka ze Stoczniowcem

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

31.01.2015 18:05

(akt. 13.12.2018 13:29)

Hokeiści Legii przegrali sobotnie spotkanie ze Stoczniowcem Gdańsk 1:7. Honorowe trafienie dla gospodarzy zdobył Mateusz Solon z rzutu karnego. Legioniści łapali dużą ilość kar, a sędziowie pomagali i tak lepszej drużynie - przy takiej postawie trudno było powalczyć o zwycięstwo. W niedzielę o godzinie 13:30 odbędzie się rewanż.

Zdjęcia z meczu (fot. Karolina Makuska)
Fotoreportaż z meczu (fot. Justyna Jankowska)

Legioniści do spotkania przystępowali z serią siedmiu porażek. Mecz ze Stoczniowcem na Torwarze był dobry na przełamanie. Na trybunach zjawił się komplet kibiców, a przez 60 minut trwał regularny doping prowadzony przez grupę około 50 fanów. „Wojskowi” dobrze rozpoczęli, niezłe zagrania prezentował Patryk Wąsiński, lecz animuszu starczyło na trzy-cztery minuty. Potem do głosu doszli gdańszczanie, którzy w 14. minucie golem Grzegorza Zalewskiego udokumentowali swoją przewagę. Wkrótce świetną okazję na wyrównanie miał Mateusz Solon, lecz w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem. Jednak po chwili sędzia podyktował rzut karny. Solon pewnie pojechał z krążkiem i wyrównał rezultat. Tuż przed przerwą przyjezdni pokonali jednak nieźle spisującego się między słupkami Krzysztofa Gutkowskiego. Na dwie sekundy przed końcem kary Karola Szaniawskiego, a dziesięć przed końcową syreną, „gumę” do siatki posłał Pavel Taran.


W drugiej tercji zadaniem legionistów było odrobienie jednobramkowej straty. Nie minęło jednak pięć minut gry, a gospodarze przegrywali już 1:3 po kolejnym trafieniu Zaleskiego.. Dodatkowo niektórzy stołeczni hokeiści łapali kolejne niepotrzebne kary. Były więc chwile, gdy gdańszczanie grali w przewadze 5 na 3. Stoczniowiec przeważał i strzelał gole nawet w osłabieniu. W 30. minucie bramkę na 1:4 zdobył Jakub Stasiewicz.


Przed ostatnią częścią gry, warszawianie tracili trzy bramki, lecz lepszej postawy nic nie zapowiadało. Piątą bramkę „Wojskowi” stracili w 46. minucie po strzale Michała Urbaniaka. Dodatkowo rozcięcia pod wargą doznał Gutkowski, którego na chwilę w bramce musiał zastąpić Piotr Kurzątkowski. Przez ten czas warszawianie stracili szóstego gola, którego autorem był ponownie Urbaniak.  Mimo sączącej się z rany krwi, młody golkiper zacisnął zęby i z opatrunkiem wrócił na taflę. Wkrótce, dominujący goście cieszyli się z gola Filipa Pesty.


Ostatecznie nerwy puściły też Karolowi Szaniawskiemu, którego rywale podpuszczali od pierwszych minut - mało brakowało, a 21-latek stoczyłby bójkę z przeciwnikiem, lecz od tego zamiaru odwiedli go sędziowie. Warszawianie reagowali na niekorzystny wynik agresją. Michał Ruszkowski przy starciu z Tomaszem Pawłowskim za atak na przeciwnika i sędziego „zarobił” karę meczu. Podobny los spotkał Szaniawskiego za „groźby pod adresem sędziego”. Miejscowi na własne życzenie zapracowali na porażkę. Rewanż w niedzielę o 13:30.

Legia Warszawa - Stoczniowiec Gdańsk 1:7 (1:1, 0:2, 0:4)


0 : 1 Grzegorz Zaleski ( Martin Kulczyk ) 13:46
1 : 1 Mateusz Solon 15:11 - rzut karny
1 : 2 Pavel Taran ( Oskar Lehmann ) 19:50
1 : 3 Grzegorz Zaleski ( Martin Kulczyk - Pavel Taran ) 24:49
1 : 4 Jakub Stasiewicz ( Filip Pesta ) 29:22
1 : 5 Michal Urbaniak 45:15
1 : 6 Michal Urbaniak ( Pavel Taran )49:06
1 : 7 Filip Pesta ( Jakub Stasiewicz - Jakub Serwiński ) 53:28

 

Legia: Gutkowski, Kurzątkowski - M. Solon, Vecher, Grzesik, Porębski, K. Szaniawski - R. Solon, Kran, Wąsiński, Popielarz, Bułanowski - Kołodziej, Pawłowski, Kotyński, Krzymowski, Kubicki - Szaniawski, Floriańczyk.

 

Stoczniowiec: Witkowski, Szymczewski - Taran, Lehmann, Kulczyk, Wrycza, Stasiewicz - Wachowski, Ruszkowski, Serwiński, Pesta, Zaleski - Iwanow, Puchalski, Sochacki, Krasakiewicz, Urbaniak. 

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.