Igor Lewczuk: Przed nami jest dużo pracy

- Po starciu z Tarasovsem mam guza na głowie, ale nie było to jakieś mocne uderzenie. Miałem delikatnie zaćmienie, ale po kilku sekundach było już ok. Z Kubą Rzeźniczakiem graliśmy razem w ubiegłym sezonie, różnie może to wygląda, ale tak naprawdę o naszym zgraniu najwięcej powiedzą wyniki - mówił obrońca legionistów.

- Nie słyszałem żadnych personalnych wyzwisk pod swoim adresem. Nie skupiałem się na nich, jeśli takowe były to... szkoda. Wydaję mi się, że nic takiego złego tutaj nie zrobiłem. Sporo spotkań rozegraliśmy. Występowaliśmy co trzy, cztery dni, więc odpoczynek podczas przerwy na reprezentację na pewno się przyda. Inne zespoły mają swoje mecze co tydzień, my wychodzimy na boisko trochę częściej. Mała regeneracja na pewno nam nie zaszkodzi - zakończył defensor wicemistrzów Polski.