Ihor Charatin: Miałem oferty z różnych krajów
04.03.2024 18:45
– Miałem oferty z różnych krajów. Było wiele telefonów z Polski, Węgier i ligi ukraińskiej. Kiedy ukazał się wywiad, w którym powiedziałem, że jestem gotowy na powrót do ojczyzny, dzwoniło sporo klubów, które były mną zainteresowane. Nie zabrakło także zespołów z Rumunii i Turcji. Pojawiło się kilka opcji, to był trudny miesiąc, bo już się pakowałem.
– Po tym, jak Legia powiedziała, że na mnie nie liczy, zacząłem treningi z drugą drużyną. Zrozumiałem, że muszę odejść. Muszę grać i odzyskać formę. Pytanie brzmiało: gdzie? Po rozważeniu wszystkiego, zdecydowałem się przenieść do DAC.
– Wszystko zaczęło się od tego, że zadzwoniłem do Tarasa Kaczaraby i pogratulowałem mu transferu do DAC. Zapytałem go, jak jest w klubie i – bardziej w formie żartu – czy mogę tam pójść. Długo szukałem drużyny. Nie było opcji, która by mi odpowiadała, ale ten zespół był mną zainteresowany, więc zdecydowałem się zapytać. Taras powiedział, że w Dunajskiej Stredzie pracuje Hleb Platow, którego dobrze znam, więc zainteresowałem się tym. Postanowiłem zapytać Hleba o projekt, o klub, on mi wszystko opowiedział i zaproponował moją kandydaturę.
– Legia była gotowa rozwiązać mój kontrakt, a ja potrzebowałem klubu, w którym mógłbym się pokazać przynajmniej do lata. Hleb rozmawiał z trenerem, później go spotkałem – byli zainteresowani moim transferem. Szkoleniowiec już na mnie czekał. Dwa dni później pojechałem do DAC.
Quiz
Najgorsze transfery ostatnich lat
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.