Inaki Astiz: Celem dalsza gra w Legii

-  W Legii występuje już siedem lat, ale nie uważałem i nie uważam się za gwiazdę. Wizerunek mój czy kogoś innego czasem pojawia się na plakacie na mieście czy na czymś innym, ale to o niczym nie świadczy. Jestem jedną z części druzyny - dodał Hiszpan. 

- Byłem pierwszym Hiszpanem w polskiej lidze. Ekstraklasa charakteryzuje się fizycznością. Sam uczyłem się futbolu bardziej taktycznego i technicznego, ale dałem sobie radę. Trudno powiedzieć czemu na przykład Mikel Arruabarena sobie nie poradził. Nie pomogła mu krytyka, zarzucano, że jest gorszy od Roberta Lewandowskiego, który mógł też wtedy trafić na Łazienkowską. Teraz Mikel gra w Eibar i jest mu dobrze. Niektórzy nie są w stanie dać z siebie wszystkiego w danej kulturze. Ja byłem zdeterminowany i gotowy do nauki języka, by odpowiednio prezentować się w Legii - stwierdził Astiz. 

Inaki został zapytany również o ewentualny transfer do Hiszpanii. - Moja żona jest Polką, ale w razie potrzeby jest gotowa pojechać ze mną do innego kraju, w którym miałbym grać. Chciałbym zagrać w lidze hiszpańskiej, ale jestem realistą i nie sądzę, że to się teraz stanie. Nie wiem jednak co będzie. Zdaję sobie za to sprawę, że w Legii zawsze walczę o najwyższe cele, a mam także możliwość gry na arenie europejskiej - zakończył.