Interia komentuje, Miklas odpowiada
24.03.2010 16:58
Konflikt między nowymi właścicielami a najradykalniejszą grupą kibiców zaczął się w 2006 roku, kiedy Legia świętowała zdobycie mistrzowskiego tytułu. - Bardzo nam zależało na tym, aby po ostatnim meczu z Wisłą kibice nie wbiegli wtedy na murawę - opowiada wiceprezes klubu odpowiadający za bezpieczeństwo, Jarosław Ostrowski.
- Spotkaliśmy się w tej sprawie z władzami Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa. Odpowiedzieli: "Dobrze, ale to kosztuje. Konkretnie 50 tysięcy złotych". Bardzo nam zależało na spokoju, więc zgodziliśmy się. Poszedł przelew na podane konto. Kibice rzeczywiście nie wbiegli wtedy na murawę, ale uznaliśmy, że takie metody prowadzą donikąd.
Kibice ripostują, twierdząc, że nikt, ze Stowarzyszenia nie stawiał takich żądań. Podkreślają, że jedyne, co dostali od klubu, to tylko 350 kamizelek dla osób, które miały pilnować porządku (w roli tak zwanych stewardów).
Michał Wójcik ze Stowarzyszenia Kibiców Legia Warszawa w wywiadzie udzielonym Radiu Dla Ciebie powiedział m.in: "Konflikt wynika ze zderzenia dwóch różnych podejść do sprawy kibicowania. (...) ITI mówi, że na stadionie będzie zasiadać głównie klasa średnia, a my mówimy, że stadion jest dla wszystkich kibiców, bez względu na ich status materialny. Klub chce wymienić publiczność na zamożniejszą. Dowód tego mieliśmy już cztery lata temu, w pierwszym wywiadzie udzielonym przez pana Wejcherta po kupieniu Legii. Powiedział w nim, że klub zamierza - wzorem Bayernu Monachium - zamienić bezrobotnych na klasą średnią. My mówimy, że wprowadzanie cenzusu majątkowego na stadionie jest kompletnym absurdem".
Kolejnym punktem zapalnym stała się sprawa nowego klubowego logo wprowadzonego przez ITI oraz cen biletów, które zdaniem kibiców były za wysokie.To wszystkie jednak było tylko przygrywką do tego co wydarzyło sie po wydarzeniach w Wilnie, w lipcu 2007 roku. Od tego momentu konflikt na Legii zamienił się wojnę. Kibice przestali dopingować drużynę, ponieważ jeden z nich - o pseudonimie "Staruch" - który był wodzirejem, nie mógł wejść na stadion. Cisza na trybunach trwała przez cały sezon 2007/2008. Podobnie było w następnym.
Fani zgadzają się z Ostrowskim co do tego, że w najtrudniejszych jak się wydawało punktach między stronami nie ma sporu. Przypominają, że nie mogą się dogadać z klubem tylko co do dwóch kwestii: powrotu starego logo i cen biletów. Kibice twierdzą, że nie chcą dopuścić do sytuacji, w której tysiący sympatyków Legii nie będzie stać na bilet. Podnoszą argument, że władze klubu ustaliły, że te najtańsze, na trybunę za bramką, będą kosztować 38 zł i to przy zakupie karnetu. Zgodnie z wizją kibiców, najtańsze wejściówki powinny być maksymalnie po 25 złotych.
Cały artykuł zamieszczony w portalu interia.pl można przeczytać tutaj.
Do treści w artykule ustosunkował się prezes KP Legia Warszawa Leszek Miklas na oficjalnej stronie naszego klubu. - Nie jest prawdą, aby najtańsze bilety na Legię na nowy stadion kosztowały 38 zł. Nie wiem skąd Pan wziął tę cenę, bo w wielu mediach było podawane po wielokroć, że cena biletu w karnecie dla kibica na trybunę ultras nie będącego uczniem, studentem, kobietą lub seniorem (bo każda z tych grup zapłaci od 20 do 50% mniej) wynosić będzie 28 zł. Po wielu rozmowach z kibicami wiemy, że tych cen kibice nie kwestionują.
Dodam więcej, według cennika biletów i karnetów na nowy stadion, który zostanie oficjalnie zaprezentowany w kwietniu br. najtańszy bilet jednorazowy dla seniora będzie kosztował 18 zł a uczeń i student zapłaci za jednorazowy bilet 28 zł.
Jednocześnie jeżeli senior jest wiernym kibicem Legii i zdecyduje się na zakup karnetu na cały sezon cena jednorazowego wejścia na mecz ekstraklasy będzie wynosiła 14 zł !!! Jeżeli dodamy do tego fakt, że Legia zamierza kontynuować sprzedaż karnetów na raty to wydaje, że nie są to ceny, które będę barierą finansową.
Na nowym stadionie będzie też dostępny sektor familijny. Czteroosobowa rodzina będzie mogła oglądać przez cały sezon mecze ekstraklasy za łączną cenę niższą niż 1000 zł. Oznacza to, że jeden mecz dla każdego z członków rodziny nie będzie kosztować więcej niż 17 zł.
Jak Pan więc widzi ceny biletów na nowym stadionie będą niższe niż dzisiaj, w związku z tym Pana stwierdzenie „Podnoszenie cen biletów w nieskończoność nie da żadnych efektów w walce ze stadionową chuliganerią” jest w Pana wykonaniu zwykłym populizmem nieprzystającym do poziomu „Interii”.
A kwestia herbu to nie jest „kaprys” zarządu klubu lub jego właściciela, ale konieczność wynikająca z faktu, że klub musi mieć na wyłączność herb, bo jest on dla klubu jednym z nielicznych stałych jego aktywów mając na uwadze, że stadion jest własnością miasta a karty zawodników są wartością zależną od aktualnej dyspozycji zawodników. Ponieważ poza klubem piłkarskim dysponentem herbu z 1957 roku jest jeszcze kilkanaście innych podmiotów związanych z byłym CWKS Legia, klub piłkarski Legia używa jako oficjalnego herbu, znaku stworzonego przez Legionistów Józefa Piłsudskiego w 1916 roku.
Legia nie pozostawiła jednak kibiców bez herbu, do którego wielu kibiców przyzwyczaiło się przez lata. ITI zakupiło prawa do herbu a Legia wprowadziła do sprzedaży pamiątki z herbem z 1957 roku. Każdy kibic może nosić takie barwy jakie chce a Legia ciągle poszerza ofertę gadżetów dla kibiców. Nikomu nic nie narzucamy i liczymy, że kibice nie będą innym narzucać własnych przekonań i sympatii.
Treść całego oświadczenia prezesa Leszka Miklasa dostępna jest tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.