Ireneusz Mamrot: Coraz większa presja na Legii
15.05.2019 01:00
- Wiadomo, że w ostatnich latach Legia potrafiła wywalczyć ten tytuł w ostatniej kolejce, ale wtedy była uzależniona tylko od siebie. W tym roku jest inaczej. Już nie wszystko zależy tylko od piłkarzy z Warszawy, którzy nie tylko muszą wygrywać, ale też liczyć na potknięcie Piasta - stwierdził Mamrot.
- W końcówce sezonu kandydaci do mistrzostwa Polski, poza Piastem, już nie punktują tak regularnie. W niedzielnym meczu widać jednak było, że ta presja również na gliwiczanach zaczyna ciążyć. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że teraz każda pomyłka może być bardzo kosztowna, dlatego nie ma co patrzeć, że gramy akurat z Legią i Lechią. Zagłębie ostatnio potrafiło wywieźć punkt z Gdańska, a Pogoń zremisowała w Warszawie. My też powinniśmy wywieźć z Gliwic co najmniej remis i dzisiaj rozmawialibyśmy w innych nastrojach. Zwycięstwo z Legią utrzymuje nas w walce o czwarte miejsce, o które być może będziemy rywalizować do ostatniej kolejki - dodał szkoleniowiec białostoczan.
Mamrot wspominał również ostatnie spotkania z mistrzami Polski. - W pierwszym meczu byliśmy bardzo dobrze ustawieni, a o remisie zadecydował kontrowersyjny rzut wolny. Martins uderzył świetnie, a tak się złożyło, że przy Kulenoviciu był Przemek Frankowski i ta przewaga wzrostu zadecydowała o utracie bramki. Spotkanie w Warszawie było już zupełnie inne, była otwarta gra z obu stron i myślę, że w środę będzie podobnie. Mecze z Legią w Białymstoku z różnych względów były często partią szachów, a tym razem obie drużyny będą grały o zwycięstwo i to powinno być ciekawsze dla kibiców - powiedział Mamrot.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.