Ireneusz Mamrot: Jedziemy do Warszawy w pełni skoncentrowani
27.11.2021 09:15
- Warszawiacy zdobyli trochę punktów w silnej grupie Ligi Europy, a mecze z ich udziałem są w tych rozgrywkach bardzo wyrównane. Wprawdzie porażka z Napoli okazała się dość wysoka, ale wynik rozstrzygnął się w końcówce spotkania. Jedziemy do Warszawy w pełni skoncentrowani.
- Nie jest łatwo zastąpić takiego piłkarza, jak Jesus Imaz, dobrze o tym wiemy, natomiast musimy sobie radzić bez niego. Powiedziałem przed poprzednim meczem, że większą odpowiedzialność na swoje barki muszą wziąć pozostali, ofensywni zawodnicy. Tak było przeciwko Wiśle Kraków. Cieszą gole, ale też fajnie, że przełamał się Michał Żyro. Często z napastnikami jest tak, że jak już zdobędziesz pierwszą bramkę, to później o następne jest trochę łatwiej – i są one zdobywane seriami. Nie ukrywam, że bardzo by mnie to ucieszyło, gdyby taka sytuacja była w tym przypadku.
- Artur Boruc to doświadczony i bardzo dobry golkiper, myślę, że linia obrony czuje większy respekt, kiedy jest w bramce. Na to się musimy nastawiać, spodziewamy się, że zagra w meczu z nami. Ale niezależnie od tego, kto stoi między słupkami, jak jest dobre, precyzyjne uderzenie, to każdemu bramkarzowi trudno o skuteczną interwencję. Wiadomo, że zawodnik, który ma większe umiejętności, jest w stanie obronić więcej trudnych piłek, lecz nie możemy na to patrzeć. My też mamy swoje cele. Chcemy grać o trzy punkty.
Ireneusz Mamrot osiem razy mierzył się z Legią Warszawa: siedmiokrotnie jako trener Jagiellonii, a raz – jako szkoleniowiec Arki Gdynia. – W pamięci utkwiły mi trzy mecze. Mam na myśli dwie wygrane – 1:0 w Białymstoku, 2:0 przy Łazienkowskiej – a także porażkę 0:3. Jeśli chodzi o to ostatnie spotkanie, to pamiętam, że graliśmy dosłownie dzień po zmianie trenera, kiedy pracę stracił Ricardo Sa Pinto. Nie wiem czy nie był to najlepszy mecz stołecznego klubu w ówczesnej rundzie. Legioniści zagrali bardzo dobrze – widziałem jak wyglądali przed wspomnianym spotkaniem, tamta zmiana na pewno podziałała na nich pozytywnie. Aczkolwiek pamiętam, że mieliśmy wtedy sytuację sam na sam, nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, lecz Legia była na pewno lepszym zespołem - stwierdził 50-latek.
- Nie przypominam sobie słabego meczu z Legią w naszym wykonaniu. Okej, były takie spotkania, które nie podobały się kibicom, jak 0:0 w Białymstoku. Wówczas remis był, tak naprawdę, korzystny dla warszawiaków, brakowało sytuacji. Jeśli jednak chodzi o poziom taktyczny, to zawodnicy zawsze byli bardzo skoncentrowani. Oczekuję, że tak samo będzie w niedzielę. Bo jak zostawisz Legii wolne przestrzenie i zapomnisz jakich ma zawodników, to nie wywieziesz stamtąd dobrego rezultatu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.