News: Ismael Blanco trenował z piłkarzami Legii

Ismael Blanco trenował z piłkarzami Legii

Marcin Szymczyk, Piotr Jóźwiak

Źródło: Legia.Net

24.02.2012 16:54

(akt. 14.12.2018 18:46)

<p>Dzisiejsze zajęcia piłkarzy Legii rozpoczęły sie ze sporym opóźnieniem. Trener Maciej Skorża był zły i poddenerwowany. Nic dziwnego, bowiem podobnie jak cały zespół, szkoleniowiec miał za sobą nie tylko przegraną, ale i nieprzespaną nocy. Jednak na trenera czekało kilka dobrych informacji - Miroslav Radović normalnie trenował z zespołem i jest gotów do gry ze Śląskiem Wrocław w niedzielę. Podobnie Nacho Novo, który był z zespołem w Lizbonie, aby lepiej poznać kolegów z drużyny. Na bocznym boisku przy Łazienkowskiej po raz pierwszy trenował także Ismael Blanco. Jego opiekunem, podobnie jak w przypadku Nacho Novo, został Inaki Astiz. Co ciekawe, Argentyńczyk przejął bluzę po Macieju Rybusie.</p>

Zawodnicy mający w nogach wczorajszy występ, po krótkim rozbieganiu udali się do budynku klubowego. Paolo Terziotti zaaplikował im serię ćwiczeń rozciągających, a później zalecił odnowę biologiczną. Jak najszybsza regeneracja będzie bowiem kluczową kwestią w kontekście niedzielnej potyczki ze Śląskiem.

 

Pozostali legioniści odbyli normalne zajęcia. Po kilkunastominutowej grze w popularnego "dziadka", piłkarze zajęli jedną połówkę boiska, na której wykonywali ćwiczenie strzeleckie, polegające na uprzedniej zmianie kierunku rozgrywania akcji. - Brawo "Żuro"! - Rafał Janas nagrodził oklaskami dośrodkowanie młodego skrzydłowego. - O to chodzi, nie boimy się zagrać mocnej piłki - tłumaczył po chwili reszcie grupy. Refleksem i grą na linii kilka razy popisał się Jakub Szumski. Nie mógł jednak przeboleć sytuacji, kiedy ekwilibrystycznie odbił uderzenie Miroslava Radovicia, a do wybronienia dobitki Nacho Novo, zabrakło mu zaledwie kilku centymetrów. Najlepszą skutecznością imponował z kolei Michał Kucharczyk, którego średnio co drugi strzał lądował w siatce.

 

Najciekawszym elementem treningu okazała się, kończąca zajęcia, gra na małym placu. Sztab szkoleniowy podzielił zawodników na dwie, 7-osobowe ekipy, zaś Albert Bruce miał za zadanie grać z drużyną znajdującą się akurat przy piłce. Próbkę umiejętności strzeleckich zademonstrował Ismael Blanco, któremu piłka bardzo często wręcz spadała pod nogi. Dało się zauważyć, że znakiem rozpoznalnym argentyńskiego łowcy bramek będzie lobowanie bramkarzy. Podczas mini-meczu z dobrej strony pokazali się również najmłodsi - Bartosz Żurek, Aleksander Jagiełło oraz Dominik Furman.

 

Po zajęciach, na boisku zostało trzech legionistów. Inaki Astiz na przemian z "Kucharzem" ćwiczyli daekie wyrzuty z autu, a Nacho Novo ustawił sobie przed "szesnastką" kilka piłek i oddawał strzały.

 

- Byliśmy lepsi od Sportingu, jeśli chodzi o wytrzymałość. Pod koniec meczu, rywali łapały skurcze. We Wrocławiu będziemy dobrze przygotowani - stwierdził schodzący do szatni Paolo Terziotti.

 

Polecamy

Komentarze (41)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.