Jacek Cyzio: Legia ma potencjał, tylko trzeba go obudzić
19.09.2024 14:10
- Wydaje mi się, że w Legii jest nerwowo od początku sezonu, a nawet od momentu zatrudnienia Goncalo Feio, który co chwila dolewa oliwy do ognia i prowokuje. Legia gra słabo, awansowała do fazy ligowej Ligi Konferencji, ale ja traktuję te rozgrywki trochę jak dawny Puchar Intertoto – niechciane przez nikogo. Pamiętam, że na spotkania w ramach Pucharu Lata jeździło się bardziej w celach handlowych niż sportowych. Legia nie prezentuje w tym momencie odpowiednio wysokiego poziomu sportowego. Trener mówi, że jest zadowolony ze wzmocnień, że z Rakowem przegrała lepsza drużyna, a w Krakowie przy okazji spotkania meczu z Puszczą nie polano boiska. A prawda jest taka, że tych meczów nie dało się oglądać. Człowiek się męczył. Oczekiwania są wyższe, to jest Legia – na razie jeszcze znajduje się w czołówce ligi, ale z taką grą ciężko patrzeć z optymizmem w przyszłość. W Pogoni dyrektorem sportowym jest Darek Adamczuk, który daje radę, jeśli chodzi o transfery. Tam jest duży spokój w kwestii trenerów. Kosta Runjaić pracował długo, pozwolono mu przetrwać niejeden kryzys. Jens Gustafsson też pracowałby dalej, gdyby nie dostał lepszych warunków od szejków – zostawił Pogoń dla pieniędzy, nikt go ze Szczecina nie wyrzucał. Po jego odejściu postawiono na ciągłość pracy, Robert Kolendowicz był asystentem Niemca oraz Szweda i teraz dostał szansę. Trenerzy obu zespołów nie mają wielkiego doświadczenia, to ich pierwsza samodzielna praca w PKO BP Ekstraklasie. W piątek powinno być ciekawie – Legia nie jest w najwyższej formie i Pogoń może się odbić i pójść do przodu. Ale to wciąż jest Legia, wciąż drzemie w niej potencjał, trzeba go tylko obudzić. Starcie z Pogonią to świetna okazja.
– Legia punktuje najlepiej od czasów Stanisława Czerczesowa. Ma niezłą średnią, tylko zauważmy, że drużyna wygrywała raczej ze słabeuszami Ekstraklasy. Z solidnymi i silnymi Piastem oraz Rakowem przegrała, i to u siebie. Szczerze mówiąc, oglądając Legię, nie wiem, jak ta drużyna ma grać? Ogólnie słabo to wygląda, w obronie i ataku było wiele rotacji, a nieustanne zmiany powodują brak pewności zawodników. Z kolei stabilna i przewidywalna personalnie linia pomocy nie kreuje okazji. Napastnicy są pod formą, jedynego, który strzelał gole, czyli Blaża Kramera, sprzedano do Turcji. Trener Feio mówi, że ma dwóch byłych królów strzelców PKO BP Ekstraklasy i trzykrotnego króla strzelców ligi szwajcarskiej, ale co z tego? Poza tym, jak oni mają trafiać do siatki, skoro koledzy z drugiej linii nie tworzą sytuacji. W dłuższej perspektywie wątpię, czy to jest zespół, który skutecznie powalczy o mistrzostwo. Nie wiem, co dzieje się w szatni, ale widzę, jak to wygląda na boisku. Nerwowość trenera udziela się dookoła. W Legii zaryzykowali, zatrudniając Feio, ale dyrektor sportowy Jacek Zieliński uznał, że wie co robi i, że to najlepszy szkoleniowiec dostępny w tamtym momencie na rynku. Feio ma dużą wiedzę, teoretycznie jest przygotowany, ale w Legii liczy się praktyka i wyniki. Wymagania są ogromne, czasu i cierpliwości nie ma.
Zapis całej rozmowy z Jackiem Cyzio przeczytać można na sport.tvp.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.