News: Jacek Kozłowski: Decyzję Komisji Ligi przyjąłem z satysfakcją

Jacek Kozłowski: Decyzję Komisji Ligi przyjąłem z satysfakcją

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

17.02.2014 20:12

(akt. 08.12.2018 21:41)

- Zobaczyłem w internecie tylko kilka zdjęć oprawy z meczu z Koroną. Trudno odnieść mi się do niej szczegółowo, ale niepokoi mnie to. Smuci mnie również fakt, że wielu kibiców Legii decyzją Komisji Ligi Ekstraklasy nie będzie mogło obejrzeć kolejnego spotkania "Wojskowych". A to przez kilkudziesięciu ludzi, którzy chcieli zagrać wszystkim na nosie i stworzyli niebezpieczną sytuację na "Żylecie" - mówi Wojewoda Mazowiecki Jacek Kozłowski.

Ekstraklasa decyzją o zamknięciu trybuny praktycznie wyjęła oręż z pana ręki.


- Nigdy nie zabiegałem o to, aby mógł tym orężęm wymachiwać i atakować. Zawsze twierdziłem, że za bezpieczeństwo na stadionie w pierwszej kolejności odpowiada klub, potem organizator rozgrywek, a dopiero później jest Wojewoda - na samym końcu, gdy działania innych zawodzą. Ubolewam nad tym, do czego doszło na piątkowym meczu, ale z satysfakcją przyjmuję wreszcie takie kroki Komisji Ligi, które już wcześniej powinny być podejmowane. Wtedy nie musiałbym zamykać trybun oraz stadionu, kiedy stołeczny zespół mierzył się z Ruchem Chorzów.


Planuje pan jeszcze jakieś działania czy jedynie skończy się na zamkniętej trybunie i poza tym kibice będą mogli spać spokojnie?


- Dwa tygodnie temu mieliśmy spotkanie podsumowujące rundę jesienną. Wtedy wskazujemy też rekomendacje dla klubu, samorządu wydającego zgody na organizację imprez masowych oraz dla policji czy też straży pożarnej. Zapowiedziałem wtedy, że będę bardzo konsekwentny w egzekwowaniu prawa, jeśli zdarzenia na stadionie Legii będą wskazywały, że może dziać się coś niebezpiecznego. Sygnałem zagrożenia jest dla mnie używanie środków pirotechnicznych z wykorzystaniem sektorówek czy elementów oprawy, łamiącymi wewnętrzne przepisy oraz przepisy ustawy mówiącej o obowiązku identyfikacji kibiców. Taka wielka flaga nie daje możliwości rozpoznania sprawców niebezpiecznych zdarzeń.


- Jeśli klub godzi się na sektorówki, to niech potem się nie dziwi, że spotykają go takie konsekwencje jak chociażby jesienią. Uprzedzałem Legię oraz opinię publiczną, że będę walczył z podobnymi sytuacjami. Kiedy policji uniemożliwia się ściaganie przestępców chroniących się pod sektorówkami i nie dających się pod nimi rozpoznać, w imię porządku i bezpieczeństwa, nie zawaham się skorzystać z możliwości zamknięcia części trybun lub całego obiektu, na co pozwala mi prawo. Dbanie o porządek powinno być wspólnym wysilkiem. Niech piękne oprawy będą, ale nie mogą być parawanem dla osób, które łamią przepisy.


- Sankcje zawsze mają charakter prewencyjny i na wniosek policji są wykonywane w związku z konkretną prognozą. Nie wiem czy Komenda Stołeczna wystąpi z jakimś podaniem po piątkowym meczu z Koroną. Proszę pamiętać, że zazwyczaj podejmowałem decyzję w mniejszym zakresie w porównaniu z wnioskami policji.


- Legia postanowiła nie wpuszczać przedstawiciela wojewody na spotkania przy Łazienkowskiej. To klub ponosi obecnie ryzyko, że mogę decydować się obecnie na podejmowanie dokładnie takich postanowień, o które wnioskuje policja, a nie miarkować je w oparciu o zdanie mojego reprezentanta. To kolejny wybór prezesa, że nie chce wpuścić osoby z urzędu na przedmeczowe odprawy oraz potem na stanowisko kierowania. Moje decyzje będą bardziej radykalne, bo będę musiał opierać się na opinii Komendy Stołecznej, bo nie będę miał własnego obserwatora. Nigdy nie wykroczyłem decyzjami poza wnioski policji, które często były znacznie bardziej radykalne i ograniczające możliwości kibicowania. Pan Leśnodorski jest dorosłym człowiekiem, więc wie co robi...


Nie ma szansy na to, żeby Legia rozgrywała mniej meczów, które uznawane są za te, mające status podwyższonego ryzyka?


-
Przed wydaniem decyzji o organizacji takiego meczu swoją ocenę wydaje m.in. policja i nie zamierzam w to ingerować.


Wiele mówi się ostatnio o nowelizacji ustawy o imprezach masowych. Jednym z punktów byłoby zalegalizowanie rac tak, żeby kibice mogli je spokojnie odpalać na trybunach.


- Odpalanie pirotechniki nie jest zakazane na meczach w Polsce. Mamy dokładnie takie same prawo w tym temacie jak np. w Norwegii. Dzieje się tak jeśli odpowiedzialność bierze organizator wydarzenia. Race nie są jednak dozwolone kiedy biorą się za to kibice i nikt nie sprawdza co to za środki. Nasze przepisy nie różnią się od tych z innych państw.


- Problemem jest, że nikt nie próbuje legalnie odpalać pirotechniki. Swego czasu wyznaczyłem przedstawiciela Straży Pożarnej, który jest gotów doradzać i pomagać Legii w zorganizowaniu pokazu pirotechnicznego, także razem z kibicami, ale wcześniej środki muszą zostać poddane kontroli przez strażaków. Jak dotąd z tego nie skorzystano, ale ostatnio czytałem, że władze klubu z Łazienkowskiej chciałyby coś takiego zrobić. Dwa lata temu jako pierwsza dokonała czegoś takiego Polonia Warszawa, ale tu nie chodzi o pierwszeństwo. Życzyłbym sobie żeby w pełni korzystać z możliwości stwarzanych przez polskie prawo, które nie jest zbyt reprezesyjne.


Zamierza pan kandydować do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. W wypadku sukcesu musiałby pan ustąpić ze stanowiska Wojewody.


Rozważam taką możliwość, ale Platforma Obywatelska nie ułożyła jeszcze swoich list wyborczych, a decyzje nie zostały podjęte. Zobaczymy co się stanie, ale nie jest to tylko mój indywidualny wybór. 


Jak generalnie wygląda kontakt między panem, a klubem? Nadal są to dosyć chłodne relacje?


-
Zawsze mam takie same relacje - profesjonalne. Dążę żebyśmy wszyscy rozmawiali na takim gruncie i jestem do dyspozycji prezesa Leśnodorskiego, oczywiście z uwzględnieniem mojego kalendarza, bo Legia nie jest jedynym obszarem moich obowiązków, raczej marginalnym. Przed ostatnim spotkaniem adresowałem zaproszenie do prezesa - pojawił się tylko przedstawiciel zarządu i kierownik do spraw bezpieczeństwa. To pan Leśnodorski decyduje obecnie czy chce się ze mną spotykać. Jak już wspomniałem, jestem do dyspozycji, ale jego wybór jest jego prywatną sprawą. Dla mnie ważne jest, że mam relacje z samym klubem.

Polecamy

Komentarze (87)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.