News: Jacek Magiera: Musimy być jednością

Jacek Magiera: Musimy być jednością

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

27.08.2017 20:47

(akt. 02.12.2018 12:05)

– Dobry mecz zagraliśmy jako zespół, gratuluję postawy w defensywie i ofensywie Wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. W ostatnich dniach wiele uwagi poświęciliśmy odbudowie zespołu pod względem mentalnym. Powrót z Tyraspolu nie był przyjemny, przyzwyczailiśmy się wszyscy do czegoś innego. Ten brak awansu w nas siedział i siedzi, ale nic nie jesteśmy w stanie z tym już zrobić. Naprawić to co zepsuliśmy możemy tylko grą o mistrzostwo Polski, coraz lepszą grą. Dobrze zareagowaliśmy, byliśmy zespołem, jednością – skomentował mecz z Zagłębiem Lubin trener Legii, Jacek Magiera.

- Tak się składa, że mamy wielu reprezentantów, przez najbliższe dni nie będzie 8-10 zawodników. Piłkarze dostaną trzy dni wolnego, było ostatnio sporo wydarzeń, gracze nie mieli czasu dla siebie, dla rodziny. Spotkamy się w czwartek, badaniami wydolnościowymi, potem czekamy na kadrowiczów, zagramy sparing z Mazurem w Karczewie, a potem pracujemy pełną parą.


- Nie było łatwo grać dziś w takiej atmosferze, ale rozumiem doskonale kibiców, ich ambicje i rozgoryczenie. Nasze ambicje też sięgają wyżej. Co roku mieliśmy trofea, dziś nie mamy nic. Tylko silne charaktery sobie z tym poradzą, dziś tych charakterów nie zabrakło, każdy zdał egzamin. Ze swojej strony wspomagałem piłkarzy tak, by czuli wsparcie. Każdy potrzebuje innej motywacji. Dla jednych okrzyki z trybun były motywacyjne, dla innych nie. Ale wygraliśmy dla kibiców, nie tylko dla siebie. Krok po kroku trzeba wszystko odbudować, przede wszystkim zaufanie. Mam nadzieję, że niedługo nie będzie 14 tys. ludzi na trybunach, ale 30 tys. Gramy o trzecie mistrzostwo z rzędu i osiągniemy to tylko wtedy, gdy wszyscy będziemy razem.


- Dwie czerwone kartki z rzędu dla Pazdana, to się rzadko zdarza. W Tyraspolu popełnił błąd, nie zrobił tego celowo, bardzo chciał i źle odreagował. To nie jest usprawiedliwienie, ale fakt, reakcja chwili. Czuje się współwinnym, ale to nie tylko jego wina, cała drużyna i sztab nie sprostał zadaniu. Teraz praca i nowe cele mogą spowodować odbudowę naszej reputacji.


- Arkadiusz Malarz narzekał na mięsień dwugłowy, ale nie jest to nic groźnego. Jutro będzie miał USG i rezonans. Po nich okaże się czy potrzebuje tygodnia przerwy czy może dłużej, ale znając jego charakter już w czwartek będzie chciał na jednej nodze wyjść na trening.

Polecamy

Komentarze (60)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.