Jacek Magiera: Zwycięstwo jest dla nas obowiązkiem
27.10.2016 13:38
- Korona ma swoje problemy, ale zostawiamy je i skupiamy się na sobie. Naszym obowiązkiem, jako Legii Warszawa, jest wygranie takiego spotkania. Nie będę tego ukrywał. Z szacunkiem podchodzimy do przeciwnika, ale cel jest jeden – zwycięstwo. To pozwoli nam pierwszy raz od dawna na serię dwóch zwycięstw z rzędu. Będziemy grać o pełną pulę, ale by tak się stało musimy zostawić na murawie 100 procent zdrowia. To jedyna droga do wygrania spotkania.
- Legia jak gra na Koronie to musi spodziewać się walki od pierwszej do ostatniej minuty, ostrej i czasem bezpardonowej gry. Musimy podejść z równie dużym zaangażowaniem.
Czym będzie zajmował się nowy członek sztabu szkoleniowego, Tomasz Łuczywek?
- Tomka znam z pracy z Zagłębia Sosnowiec. To trener, który ma duże doświadczenie, dobrze czyta grę. W czasie prowadzenia zajęć będzie odpowiedzialny za wiele aspektów. Każdy z moich współpracowników zna swój zakres obowiązków, wie za co odpowiada. Tomek od wczoraj jest pełnoprawnym członkiem legijnego sztabu. Liczę, że jego przyjście pozwoli jeszcze bardziej skrupulatnie analizować rywali i bardziej płynnie prowadzić zajęcia.
Jak ze zdrowie Adama Hlouska i Vadisa Odjidji-Ofoe?
- Obaj wczoraj trenowali. Są do dyspozycji, ale przed nami jeszcze trening. Jeśli nic się nie wydarzy, to będę na nich liczył w jutrzejszym spotkaniu. Nie ma żadnego problemu, jeśli chodzi o urazy. Wszyscy piłkarze są do dyspozycji. 26 zawodników jest zdrowych i to cieszy.
Zestawiając zespół na Koronę, będziecie myśleli o środowym meczu z Realem?
- O meczu z Realem będziemy myśleć po meczu z Koroną. Dla nas w tej chwili ważniejsze jest spotkanie z Koroną. Musimy w Kielcach zrobić wszystko, aby grać o pełną pulę. A co będzie z Realem, zastanowimy się później. Na pewno nie będę teraz nikogo oszczędzał. Nie będę sobie wybierał meczów, w których będziemy grać na pół gwizdka. Także w sparingu z Pogonią Siedlce, mamy grać na 100 procent. Potem łatwiej o duży wysiłek w meczu. Tak samo jest z treningami – jak trenujesz, tak później grasz.
Ile razy trener oglądał już mecz z Lechem?
- Wystarczająco dużo by zrobić odprawę i zamknąć temat meczu z Lechem, który jest już historią. Będziemy ten mecz wspominać, ale to historia. Ten mecz pokazał, że zawsze trzeba grać do końca, że niezależnie od tego w której minucie traci się bramkę, można jeszcze zdobyć tą zwycięską. Takie myślenie jest już w szatni i będzie. Nikt nie powinien tracić głowy z powodu jakichś wydarzeń boiskowych. Różne rzeczy się zdarzają, ale piłkarz musi zachować chłodną i spokojną głowę.
Cieszy decyzja z brakiem kary zawieszenia dla Arkadiusza Malarza?
- Cieszę się. Sędzia Marciniak ukarał go żółtą kartką, tak ocenił sytuację i dobrze to widział. Nie było u mnie obaw, że będzie jakieś zawieszenie.
Kiedy w pierwszym zespole zadebiutuje Sadam Sulley?
- Mnie o to nikt nie pytał jeszcze. Musi pracować, przebić się do kadry meczowej rezerw. Ostatnio wystąpił przez 15 minut, musi włożyć dużo zdrowia w to, aby grać regularnie w „dwójce”.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.