News: Jagiellonia - Legia 0:3 (0:2) - Wygrana na dużym luzie

Jagiellonia - Legia 0:3 (0:2) - Wygrana na dużym luzie

Piotr Szydłowski

Źródło: Legia.Net

15.08.2014 20:29

(akt. 08.12.2018 12:03)

W Białymstoku Legia Warszawa mierzyła się dziś na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Spotkanie odbyło się w ramach 5. kolejki rozgrywek o mistrzostwo Ekstraklasy. Oba zespoły przed tą serią spotkań zgromadziły po 7 punktów. "Wojskowym" pewnie zwyciężyli 3:0 po golach Michała Żyry i Miroslava Radovicia w pierwszej połowie oraz Michała Kucharczyka po przerwie.

- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
Pomeczowe wypowiedzi trenerów

 

W pierwszych chwilach meczu mogło się wydawać, że Jagiellonia Białystok nie przestraszyła się ekipy aktualnego mistrza Polski. Mateusz Piątkowski już w 3. minucie meczu starał się pokonać Dusana Kuciaka strzałem z dystansu. Legia mogła chwilę później wyjść na prowadzenie. Jakub Kosecki dogrywał piłkę wzdłuż pola karnego, która w odległości około trzech metrów od linii bramkowej spadła na głowę Michałowi Żyrze. Skrzydłowy gości nie zdołał w tylko jemu znany sposób zdobyć gola w więcej niż stuprocentowej sytuacji. Żyro zrehabilitował się szybko, gdy w 14. minucie wykorzystał płaskie dośrodkowanie Koseckiego i z bliskiej odległości, wślizgiem, wpakował piłkę do bramki. 

 

W drużynie Jagiellonii zapanował poważny chaos w szeregach obronnych. Przez kilka dobrych minut podopieczni Michała Probierza nie mogli zapanować nad tym, co działo się w okolicach ich pola bramkowego. Widać to było także po jednym z rzutów rożnych dla Legii, kiedy to w zamieszaniu pod bramką gospodarzy najsprytniejszy okazał się Marek Saganowski, który pierwszy dopadł do piłki, lecz zdecydowane wyjście z bramki Jakuba Słowika uratowało „Jagę” od straty gola. 

 

Legioniści kontynuowali swój koncert, kiedy to w 25. minucie Tomasz Brzyski posłał miękkie dośrodkowanie w pole karne przeciwnika, a tam najwyżej wyskoczył Miroslav Radović, który strzałem głową nie dał szans Słowikowi. Gospodarze mogli złapać kontakt, kiedy chwilę później Piątkowski nie wykorzystał prezentu, jaki sprawił mu swoją stratą Inaki Astiz. W sytuacji "sam na sam" z Kuciakiem oddał on za lekki, zbyt czytelny strzał, z którym Słowak sobie poradził. Mimo to obraz gry w pierwszej połowie nie ulegał zmianie i to Legia była stroną dominującą.

Trener Henning Berg od początku drugiej połowy postawił na Ondreja Dudę i Michała Kucharczyka, którzy zastąpili Radovicia i Żyrę. Gospodarze znów na początku starali się zaskoczyć legionistów. Sztuka ta udała się prawie Maciejowi Gajosowi, ale jego strzał przeleciał nad poprzeczką bramki Kuciaka. Kilka minut później ten sam piłkarz próbował swoich sił z rzutu wolnego, lecz z podobnym skutkiem co w pierwszej sytuacji.

 

Cała drużyna Legii Warszawa prezentowała się naprawdę dobrze. Chwilami zastanawiała nierówna gra Ivicy Vrdoljaka, który zanotował kilka groźnych strat. W zespole gospodarzy trudno było szukać zawodników, którzy mogliby pociągnąć grę Jagiellonii w piątkowy wieczór. „Pszczółki” oddawały liczne strzały z dystansu, ale nie mogły one znaleźć drogi do siatki Legii. Zespół trenera Probierza nie potrafił wykreować sobie w drugiej połowie klarownej sytuacji.

 

W 74. minucie to legioniści pogubili się w szeregach obronnych, jednak po chwili zamieszania piłka znalazła się w rękach Kuciaka. Sekundy później mogło być 1:2, kiedy to Patryk Tuszyński strzałem głową, a będąc dokładnym – ramieniem, trafił w słupek bramki Legii i podniósł ciśnienie kibicom stołecznej drużyny. 

 

Jeden z kontrataków, kiedy to „Kosa” ruszył zdecydowanie z piłką w kierunku bramki przeciwnika, został przerwany przez Marka Wasiluka. Był to faul, za który obrońca „Jagi” ujrzał drugą żółtą kartkę w tym meczu i w konsekwencji opuścił boisko. Mocno ucierpiał po raz kolejny Kosecki, co spowodowało, że trener Berg zdecydował się zastąpić go innym zawodnikiem, mianowicie Helio Pinto

 

Gra po tym incydencie wyraźnie zwolniła, coraz rzadziej oglądaliśmy składne akcje z obu stron. Mimo tego, drużyna mistrza Polski podwyższyła swoje prowadzenie w meczu na pięć minut przed jego końcem. Wrzutkę Łukasza Brozia wykorzystał mocnym strzałem głową Kucharczyk. Sytuacja na boisku do końca meczu nie uległa zmianie i zespół z Warszawy wywiózł z Białegostoku cenne trzy punkty.

autor
: Igor Kośliński

Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 0:3 (0:2)
Żyro (14. min.), Radović (25. min.), Kucharczyk (84. min.)


Żółte kartki: Gajos, Baran, Wasiluk i Frankowski (Jagiellonia) oraz Rzeźniczak, Kosecki i Astiz (Legia)


Czerwona kartka: Wasiluk (Jagiellonia - 78. min., za drugą żółtą)


Jagiellonia: Baran - Straus (46' Romańczuk), Baran, Wasiluk, Modelski (52' Jasiński) - Frankowski (63' Dżalamidze), Pazdan, Gajos, Grzyb, Piątkowski - Tuszyński


Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Astiz, Brzyski - Żyro (46' Kucharczyk), Vrdoljak, Radović (46' Duda), Jodłowiec, Kosecki (79' Pinto) - Saganowski

Polecamy

Komentarze (490)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.