News: Jakim składem na Śląsk?

Jakim składem na Śląsk?

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

12.05.2015 18:28

(akt. 08.12.2018 00:06)

Po meczu z Lechem o Legii napisano już bardzo wiele krytycznych słów, o przyczynach słabej postawy drużyny w 2015 roku wypowiedzieli się już wszyscy możliwi eksperci. Najczęściej wymieniane błędy jakie popełniono przy Łazienkowskiej to rotacja, wybieranie sobie meczów traktowanych poważnie, polityka transferowa (przespane dwa ostatnie okienka, pozbycie się kluczowego gracza i brak zastępcy), pewność siebie, która przeszła w pychę, szukanie winnych poza drużyną, błędy zarządu, brak lidera, złe przygotowanie fizyczne, nieskuteczność, minimalizm i kunktatorstwo, sodówka poszczególnych graczy, zabita rywalizacja w zespole, przywiązanie do nazwisk trenera przy ustalaniu składu, błędna selekcja. Teraz czas pomyśleć, co zrobić by zespół szybko zaczął grać lepiej i dał sobie szansę na mistrzostwo Polski.

Jeśli wszystkie powyższe przyczyny uznamy za prawdziwe, to nie da się tego wszystkiego naprawić w tydzień. Legia od początku roku gra o tempo wolniej niż jesienią, a zawodnicy na których polega trener często zawodzą. Jedyne co można zrobić do niedzieli, to wstrząsnąć zespołem i dokonać koniecznych zmian w pierwszej jedenastce.


We Wrocławiu Legię czeka piekielnie trudny mecz. Bracia Paixao czy Robert Pich z pewnością będą bardzo niewygodnym rywalem dla obrońców Legii i pary defensywnych pomocników. W tym roku już trzy razy graliśmy z wrocławianami – dwa spotkania zakończyły się remisami, a jedno naszym zwycięstwem. Warto jednak dodać, że to ostatnie miało miejsce po rywalizacji w meczu rewanżowym Pucharu Polski z dogrywką i karnymi. Krótka ławka rezerwowych Śląska okazała się nie do przeskoczenia, a Legia mogąc zastosować kilka zmian w składzie po prostu to wykorzystała.


Pamiętam jak na mistrzostwach świata w Korei i Japonii trener Jerzy Engel też stawiał na graczy, którzy byli pod kreską z formą, których nasycił już sam awans. Efektem była fatalna postawa i dwie porażki. Kiedy dał szansę głodnym gry zawodnikom, którzy chcieli się pokazać i coś udowodnić, przyszedł świetny mecz i zwycięstwo z USA. Warto choćby z tego zdarzenia wyciągnąć wnioski i wstawić do pierwszej jedenastki piłkarzy głodnych gry, sukcesu i mających coś do udowodnienia.


W obronie nie ma zbyt wielkiego pola manewru, ale jeśli zdrowy w pełni jest Dossa Junior to z pewnością warto dać mu szansę. Gra inaczej niż Jakub Rzeźniczak czy Igor Lewczuk, w parze z nimi się uzupełnia. Właściwie nie ma alternatywy dla Tomasza Brzyskiego, chyba że zdecydujemy się wycofać ponownie Guilherme. Jako defensywny pomocnik mógłby w końcu na dłużej pojawić się Dominik Furman. Na skrzydle w niedzielę za żółte kartki nie będzie mógł zagrać Michał Kucharczyk i jego naturalnym zastępcą powinien być głodny gry Jakub Kosecki. Wspomniany już „Gui” może wystąpić na „dziesiątce”, tym bardziej że dobrze dogaduje się z Orlando Sa, który powinien zacząć mecz na szpicy. W odwodzie pozostają Michał Masłowski, który już dawno nie był próbowany na murawie, Bartosz Bereszyński, który aż pali się do gry, oraz młodzi i potwierdzający formę w meczach rezerw Robert Bartczak, Mateusz Wieteska, Bartłomiej Kalinkowski czy Norbert Misiak. Piąty z młodych Adam Ryczkowski wrócił do gry po kontuzji ale do formy mu jeszcze daleko.

Trener Henning Berg zapowiedział, że rewolucji w składzie nie będzie ale zapowiadał już wiele rzeczy - np. pozostanie Miroslava Radovicia. Może więc jednak zaskoczy i pokusi się o kilka zmian. Wydaje się to jedyną rzeczą, która w krótkim czasie, doraźnie może poprawić grę zespołu.


Kuciak – Broź (Bereszyński), Rzeźniczak (Lewczuk), Dossa Junior (Astiz), Brzyski (Guilherme) – Vrdoljak (Kalinkowski), Furman (Jodłowiec) – Żyro (Bartczak), Guilherme (Duda, Masłowski), Kosecki (Misiak) – Sa (Saganowski).

Polecamy

Komentarze (170)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.