News: Jakub Kosecki: Chcę być bezczelnym indywidualistą

Jakub Kosecki: Chcę być bezczelnym indywidualistą

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

26.11.2012 10:15

(akt. 10.12.2018 10:39)

- Czytam właśnie drugi tom książki „50 twarzy Greya" Ciekawa lektura. Główna bohaterka zakochuje się w facecie, który jest inny niż pozostali mężczyźni. Staram się także być inny. Poza boiskiem chcę być sympatycznym chłopakiem, a na murawie — indywidualistą, bezczelnym, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Choć. zawsze pamiętam, że najważniejsze jest dobro drużyny. Wydaje mi się, że moje wybryki jednak korzystnie wpływają na zespół - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Jakub Kosecki.

- Jakie wybryki? Choćby starcie z Ukahem. Tą przepychanką chciałem trochę pobudzić zespół. Wszyscy się zbiegli, coś się działo. Pomogło, bo w drugiej połowie zagraliśmy lepiej. Nieraz już słyszałem, że jestem podobny do taty. On też głośno mówił, co mu się nie podoba. Ja może jeszcze aż taki jak on nie jestem, ale powoli zbliżam się do niego. Staram się wziąć od niego te najlepsze cechy.


W tym sezonie strzelił pan 7 goli w 20 meczach. Jeszcze nigdy nie był pan tak skuteczny.


- To zasługa trenera Jana Urbana. Dzięki niemu zacząłem grać lepiej. Teraz mogę otwarcie powiedzieć, że przed każdym meczem czy treningiem podpowiada mi, jak mam się zachowywać. W strefie przed bramką przeciwnika nakazuje mi robić to, co akurat podpowie mi serce, mam grać z fantazją. Nie bać się zaryzykować. Jak stracę piłkę, nikt nie będzie miał do mnie pretensji. Jak człowiek słyszy coś takiego z ust trenera, aż chce się zrobić taką akcję, jak ta, która udała mi się przeciwko Widzewowi. Młodzież ma u trenera większy margines błędu. Może popełnić ich więcej. Naprawdę czujemy to zaufanie, a nasze wyniki pokazują, że trener wie, co robi.


Tata stawia pana do pionu, bo może jest zazdrosny, że zaczyna pan zagrażać jego legendzie przy Łazienkowskiej.


- No nie wiem, nie wiem (śmiech). Ostatnio słyszałem, że on dla Legii strzelił 12 goli. Koledzy w szatni mówią mi, że spokojnie go przebiję. Już w tym sezonie? Bez takich deklaracji. Nie chcę rzucać słów na wiatr. Na pewno zdrowa rywalizacja pomiędzy nami istnieje. Zobaczymy po zakończeniu rozgrywek, który z nas będzie mógł wyżej nosić głowę.


Po zakończeniu obecnego sezonu wygasa pana umowa z Legią. Co dalej?


- Na razie nie wiem. Czekam na dobrą ofertę przedłużenia kontraktu. Usiądziemy z moim menedżerem Czarkiem Kucharskim, przeanalizujemy. On jest dobry w takich sprawach. Będziemy z Legią konkretnie rozmawiać.


Zapis całej rozmowy z Jakubem Koseckim można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.