News: Jakub Kosecki: Kocham zdobywać bramki

Jakub Kosecki: Kocham zdobywać bramki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

05.05.2013 18:06

(akt. 09.12.2018 20:37)

- Jestem tylko po trzech pełnych treningach. Wiadomo, że gdy gramy co trzy dni, zajęcia nie są tak intensywne jak normalnie. Nie ma czasu by nadrobić zaległości. Nie obrażam się za to, że mecz rozpocząłem na ławce rezerwowych. Wręcz przeciwnie - jestem wdzięczny trenerowi Urbanowi, że wpuścił mnie na murawę w drugiej połowie. Strzeliłem gola i robiłem wszystko, aby w kolejnym meczu wyjść już na boisko od pierwszej minuty - stwierdził Jakub Kosecki po spotkaniu z Lechią Gdańsk, do której wypożyczony był wiosną poprzedniego roku.

 - W kolejnym spotkaniu nie mogę dostać głupiej żółtej kartki - to oznaczałoby dla mnie pauzę w bardzo ważnym meczu z Lechem Poznań. Dla mnie to szczególny mecz, w którym chciałbym zagrać. Ale jeśli pojawiłbym się na boisku w Białymstoku, to zostawię na nim całe serce. Nie będę już takim głupim i napalonym gówniarzem, który osłabia drużynę - w przeszłości się to zdarzało.


- Lech Poznań zgubi punkty w Warszawie - jestem o tym przekonany. Spokojnie więc trenujemy, aby zdobyć mistrzostwo Polski. Nie patrzymy na „Kolejorza”, bo to nie ma sensu. Za tydzień czeka nas rywalizacja z Jagiellonią. W Białymstoku nigdy nie jest łatwo, więc musimy być bardzo skoncentrowani. Zanim jednak pojedziemy na Podlasie czeka nas jeszcze finał Pucharu Polski ze Śląskiem. Jak podejdziemy do tego rewanżu? Wystarczy, że obiekt będzie pełny, my zrobimy swoje i wszyscy będą mogli się cieszyć.


- Kiedy wchodziłem na boisko trener kazał mi strzelić bramkę (śmiech). Mówiąc poważnie, to szkoleniowiec powiedział, żebym grał swoje czyli to, co pokazywałem ostatnio na treningach. Mówiąc nieskromnie, dobrze czuję się na boisku i staram się poprawiać swoje atrybuty. Koledzy zapracowali dziś na gola, ja tylko wykończyłem sytuację i dziękuję im za stworzenie okazji.


- W Gdańsku spędziłem przyjemne chwile – w pełni przygotowano mnie tam do gry w Ekstraklasie. Mam nadzieję, że zmazałem plamę, którą w głupi sposób zrobiłem kiedyś w Gdańsku. Cieszę się z każdej bramki jak dziecko, więc dziś jestem bardzo szczęśliwy. Kocham wszystko co najlepsze, a gole są kwintesencją futbolu.


- Nie ważne kto strzela gole. Tak samo cieszę się ze swoich trafień, jak z bramek zdobywanych przez kolegów.  Żyję po to, aby grać w piłkę i świętować sukcesu zespołu, w którym występuję. Jeśli ludzie mnie chwalą, to jest mi przyjemnie. Tak samo jak wtedy, gdy umieszczam piłkę w siatce. Po prostu kocham to robić, jak już wspomniałem.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.