News: Jakub Rzeźniczak: Na Olimpię będę gotowy do gry

Jakub Rzeźniczak: Na Olimpię będę gotowy do gry

Marcin Szymczyk

Źródło: ekstraklasa.net

17.03.2013 09:09

(akt. 10.12.2018 01:04)

- Od poniedziałku normalnie trenuje z drużyną. Obciążenia są już dla mnie takie same, jak dla innych. Jeszcze troszeczkę czuje dyskomfort. Myślę, że do pełnej dyspozycji trenera będę po przerwie na reprezentację. Wtedy będę w 100 procent przygotowany i nadrobię zaległości. Myślę, że mecz z Olimpią Grudziądz będzie właśnie takim dobrym przetarciem przed ligą, bo zaliczkę mamy dobrą. Z tego co czytałem, to trener mówił, że zawodnicy, którzy grali mniej, dostaną w tym meczu szansę. No a ja, z uwagi na ten uraz, też muszę nadrobić rytm meczowy i myślę, że to będzie dobra okazja mówi w rozmowie z ekstraklasa.net obrońca Legii Jakub Rzeźniczak.

Jeśli chodzi o grę z tyłu, to chyba przede wszystkim stałe fragmenty gry. Wyglądacie przy nich, nie chcę powiedzieć bezradnie, ale... jakbyście nie mieli pomysłu na obronę.


- Mamy zawodników dobrze grających głową, mamy bramkarza, który gra dobrze na przedpolu, więc teoretycznie nic nam nie powinno grozić. Zawsze ktoś tam delikatnie przyśnie, ktoś nie pokryje tak jak powinien i tracimy po stałych fragmentach bramki. Najważniejsze jest to, że takie elementy są do poprawienia, trenerzy na to zwrócą uwagę. Myślę, że w następnych spotkaniach takich głupich błędów nie będzie. Tego będziemy się wystrzegać.

 

Jeśli chodzi o transfery, to może pokusisz się o ich ocenę? Na papierze fajnie wyglądały, ale co możesz powiedzieć teraz, kiedy widziałeś ich w akcji?


- Cóż, może oni jeszcze nie dali nam tego, co my byśmy chcieli. Myślę, że potrzeba jeszcze na to troszeczkę czasu, żeby oni się wkomponowali w zespół. Dużo z przodu może nam dać „Lado”, bo obserwuję go na treningach i prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Jest typowym snajperem. Potrafi się utrzymać przy piłce, wygrać drybling „jeden na jeden”, uderzyć na bramkę i zdobyć gola. Napastnika się rozlicza z bramek. W Polonii tych goli zdobył siedem. Tutaj miał nadzieję, że w tych 12 kolejkach rundy dołoży jeszcze parę dla nas. A reszta zawodników...


Tomek Brzyski pokazał się w Polonii. Też musi się tutaj odnaleźć, pokazać, bo na razie wygląda na to, że przegrywa rywalizację, czy to z Kubą Koseckim, czy z Kubą Wawrzyniakiem. Zacznijmy od tego, że ci nowi zawodnicy muszą wygrać rywalizację, wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie, żeby jednak jeszcze bardziej wzmocnić ten zespół. Tomek Jodłowiec na tę chwilę narzeka na uraz biodra. Bartek Bereszyński dobrze zaprezentował się w Bielsku-Białej i zobaczymy, jak będzie w jego wypadku dalej. Berezowski to na razie chyba melodia przyszłości. Trener Dowhań jeszcze nad nim popracuje i w przyszłości Igor może zastąpić Dusana Kuciaka.


Skoro jesteśmy przy Widzewie... Tam stawiałeś pierwsze, poważne piłkarskie kroki. Sentyment pozostał?
A może chciałbym tam wrócić?


- Sentyment pozostał. Jak jeżdżę tam w rodzinne strony, to zawsze miło wspominam te swoje początki, ten seniorski czas jaki spędziłem w piłce. Jednak jestem tutaj w Legii, z małą przerwą na wypożyczenia do Łodzi. Jak Widzew nie gra z Legią, to mu kibicuje. Trzymam za nich kciuki, żeby się utrzymali w Ekstraklasie. Powrót? Wszystko zależy od tego jak będę się tutaj spisywał i jak długo będę grał w Legii. Może jeszcze kiedyś piłka poniesie mnie do Łodzi, czego też nie wykluczam.

Masz jakąś ligę, w której chciałbyś zagrać albo wyjątkowo Cię interesuje?


- Najbardziej chciałbym zagrać w lidze angielskiej, ale wiadomo, że to są bardzo wysokie progi. A tak to bardzo interesuje się ligą rosyjską. Nie obraziłbym się jakbym tam trafił.Z Marcinem Komorowskim mamy cały czas kontakt prywatny. Wymieniamy się uwagami. Hm... powiem tak, jak dostałbym ofertę z Tereka to pewnie bym z niej skorzystał.

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.