Jan Urban: Dwaliszwili może, Efir nie jest gotowy
27.09.2013 17:46
Wiemy już co z Markiem Saganowskim?
- Nie da się dokładnie określić kiedy wróci do gry. Jest to kolano, które miał uszkodzone w wieku 19 lat, gdy miał wypadek na motocyklu. W tym kolanie wiele rzeczy już wtedy było uszkodzonych, zniszczonych. Nie wiem dziś, czy będzie to przerwa dwumiesięczna czy półroczna.
Ile czasu potrzeba jeszcze Michałowi Efirowi by był brany pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej?
- Nie jestem świętym Mikołajem by dawać każdemu szansę. Na każdego przyjdzie czas, jeśli ktoś zasługuje na grę, to otrzyma szansę pokazania się. Michał nie jest jeszcze przygotowany pod względem fizycznym - nawet do treningów o wysokiej intensywności. A do tego dochodzi jeszcze brak rytmu meczowego. Także trudno powiedzieć ile potrzebuje czasu. Jeśli poprzez grę w drugiej drużynie złapałby rytm meczowy, strzelał bramki, fizycznie dobrze wyglądał, to otrzymałby szansę w pierwszym zespole i ten okres byłby bardzo krótki. Nie zawsze jednak tak jest, Daniel Łukasik musiał długo czekać na swoja szansę. Nie przepracował okresu przygotowawczego, później brakowało mu rytmu meczowego i jeszcze konkurenci do gry byli w lepszej formie. Dlatego musiał czekać do meczu z Jagiellonią i wcale nie jest powiedziane, że zagra w sobotę ze Śląskiem.
Dwanaście meczów w lidze do końca roku, pięć w Lidze Europy i jeden w Pucharze Polski. Teraz Patryk Mikita będzie żelaznym zmiennikiem czy też ma pan inne warianty?
- Z reguły gramy jednym napastnikiem i wierzymy, że Dwaliszwili będzie gotowy do gry. Sytuacja więc może być taka, że podstawowym napastnikiem będzie Wlado, zaś jego zmiennikiem będzie Miki. Jeśli coś by się działo to mamy skrzydłowych, którzy mogą zagrać jako napastnicy - mam na myśli przede wszystkim Kucharczyka. Grał na tej pozycji w poprzednim klubie i z nami również zaliczył kilka spotkań w tej roli.
Ta sytuacja powoduje, że zaczyna pan już myśleć o wzmocnieniach zimą?
- Na razie myśli o tym zapewne Michał Żewłakow. Mamy spory ten maraton, gramy często. Bardziej koncentrujemy się na kolejnym meczu, nie ma czasu wybiegać w przyszłość. Ale wiemy, że Michał jeździ w różne strony i ogląda zawodników.
W meczu z Jagiellonią z różnych powodów nie zagrało 11 zawodników, głównie z powodu urazów. Czy ten mecz był odpowiedzią dla krytyków zarzucających Legii brak stylu? Mimo tyle ubytków graliście ładnie dla oka i wygraliście.
- Przyzwyczaiłem się już do takich opinii. Wydaje mi się, że gramy dobrze w piłkę i wyniki to potwierdzają.
Przed wami mecz ze Śląskiem Wrocław. Czegoś się obawiacie, na coś będziecie zwracać szczególną uwagę?
- Do tej drużyny przyszło kilku nowych piłkarzy, ale trzon stanowią ci co grali w ostatnich latach. Temu zespołowi należy się duży szacunek za to co zrobili w ostatnich latach. Trzy razy byli w pierwszej trójce, zdobyli mistrzostwo Polski. Widać w tej drużynie regularność patrząc na wyniki. Zrobili to z różnymi trenerami, więc nie ma w tym dzieła przypadku. Śląsk grając na miarę swoich możliwości jest w stanie pokonać każdego, również Legię.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.