Jan Urban: Dzień "Kucharza"
15.12.2013 20:40
- Nie grało nam się łatwiej niż z innymi. Cracovia potrafi świetnie operować piłką w swojej strefie defensywnej. Odrabianie strat kosztowało nas mnóstwo wysiłku. Rywale cały czas grali swoje. Nie chcę robić rzeczy na wyrost. Czasami młodemu zawodnikowi można zrobić krzywdę powołaniem na meczu. Taka sytuacja potrafi niektórym zamieszać w głowie, a dobry piłkarz wcześniej czy później przebije się do pierwszej drużyny. Kadra zespołu na starcie z Górnikiem się nie zmieni – musimy poradzić sobie z krótką ławką – dojdzie za to Dossa Junior, który pauzował dziś za kartki.
- Czego bym sobie życzył na gwiazdkę? O napastniku będziemy znowu rozmawiać (śmiech)? Musimy kupić atakującego, chcemy mieć większą siłę przebicia niż obecnie. Szkoda, że straciliśmy w trakcie sezonu Marka Saganowskiego i to w takim momencie, w którym już nie dało się zakontraktować nikogo. Rywalizacja musi być, a Lado Dwaliszwili nie dawał sobie rady, był już ociężały.
- Wszyscy wiedzieli, że jeśli polska drużyna zakwalifikuje się do europejskich pucharów to będzie brakowało terminu do rozegrania starcia Pucharu Polski. Musimy zagrać z Górnikiem 18 grudnia czyli pod koniec roku – dziwna sprawa.
- Nie byłem zwolennikiem reformy. Podział punktów jest nie do przyjęcia. Sztuczne podnoszenie emocji nie jest normalne – to dewaluacja sezonu zasadniczego. Rzadko kiedy lider ma ponad 10 punktów nad rywalami, a na ogół walka trwa do samego końca. Pierwsza runda jest przedłużona i to nie jest problem. Kwestią są kłopoty z regeneracją fizyczną i psychiczną. Kontuzje też wynikają z krótkim czasem na odnowę. W Portugalii przerwa pomiędzy sezonami trwa trzy miesiące. Zimą przerwa jest wystarczająca, ale ta pomiędzy sezonami jest trochę za krótka. Poziom rozgrywek się nie podniósł – nie może tak się stać jeśli najbardziej utalentowana młodzież wyjeżdża co roku z kraju. Musimy poczekać, aż do głosu dojdzie większa ilość młodzieży – musimy się uzbroić w cierpliwość żeby tych graczy było znacznie więcej.
Jacek Magiera - Jestem dziś zadowolony. Zdobyliśmy trzy punkty i to w dobrym stylu. A jak wiadomo punkty są ważne, ale styl również. Cieszymy się, rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Po niemrawym początku i bramce na 0:1, drużyna się obudziła, zagrała z polotem, przeprowadziła kilka fantastycznych akcji, były fajne bramki. Przed meczem do Warszawy przyjechał Artur Jędrzejczyk i to chyba tak pozytywnie wpłynęło na Michała Kucharczyka. Chciał się pokazać przed swoim przyjacielem, który siedział na trybunach. Kuchy strzelił 3 bramki, a miał jeszcze sytuacje sam na sam. Mógł więc zanotować nawet cztery trafienia.
- Przed nami bardzo ważny mecz z Górnikiem w Zabrzu. Rozgrywki Pucharu Polski maja to do siebie, że tam się wszystko może zdarzyć. Chcemy wygrać ten mecz i obronić trofeum. Chcemy zagrać na koniec roku tak, byśmy awansowali do kolejnej rundy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.