Jan Urban: Mam pomysł na mecz z Legią
08.09.2017 09:02
- Moja drużyna czuje się dość pewnie. Nie przegraliśmy od pięciu kolejek i gra wygląda przyzwoicie, mimo że skład jest przemeblowany względem minionego sezonu, a do tego mieliśmy sporo kontuzji. Na sobotni mecz z Legią Warszawa na pewno nie będzie gotowy Mak. A jeśli chodzi o jakieś inne nazwiska, to zobaczymy. (Boban Jović dostał zapalenia ścięgna Achillesa - informuje Przegląd Sportowy.). Drużyna jest pełna optymizmu, chłopaki super pracują na treningach. Oby to się przełożyło na sobotnie spotkanie. Czy przyjście Vacka sprawi, że nie zagramy już dwójką Piech-Robak z przodu? Nie wiem. Jeśli wszyscy będą w dobrej, wysokiej formie – na pewno znajdę miejsce na boisku dla całej trójki.
- Dodatkowym smaczkiem meczu jest to, że ja długo pracowałem w Legii. A obecnym trenerem warszawian jest Jacek Magiera, mój były asystent. Widzę, że jest doskonale przygotowany do samodzielnego prowadzenia zespołu. Na marginesie – to samo z Kibu Vicuną, który pracuje ze mną około 10 lat. Wiem, że on kiedyś też „wyfrunie”, bo chce w przyszłości poprowadzić samodzielnie zespół.
- W Legii jest mnóstwo reprezentantów wielu krajów, dla nich ta przerwa na mecze kadry wygląda trochę inaczej. Natomiast w klubie wiedzą o tym i są przygotowani. Dlatego wygrana z Zagłębiem to nie jest ostateczny powód, że w grze Legii już wszystko gra. Tam na początku sezonu było dużo rotacji w składzie z racji gry w wielu rozgrywkach i kontuzji. Na stabilny skład Legii w lidze trzeba jeszcze poczekać.
- Mamy pomysł na grę z Legią, jak na każdy inny mecz. Zanalizowaliśmy przeciwnika, znamy jego dobre i słabe strony. Nie wiadomo, jak będzie wyglądał ich skład, bo mają wiele możliwości. Jest u nich kilka kontuzji, a porównując do tego, jak wyglądali w poprzednim sezonie – z Ofoe, Nikoliciem czy Prijoviciem – z pewnością ich siła jest zdecydowanie mniejsza. Ale to ciągle mistrz Polski, z szeroką kadrą. Na dzisiaj Legii potrzeba czasu, by móc więcej powiedzieć na temat zawodników, którzy przyszli do klubu. U nas wygląda to podobnie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.