Jasurbek Yaxshiboyev: Chciałbym kiedyś trafić do Anglii, Włoch czy Hiszpanii
06.04.2021 10:30
- Gdy moja forma już rosła i usiadłem na ławce rezerwowych, przyplątała się drobna kontuzja naderwania mięśnia. Ale już wznowiłem treningi z zespołem.
- Poziom ekstraklasy? Jest dobry, ale liga w Polsce jest przede wszystkim bardzo fizyczna. To widać na pierwszy rzut oka. Pod tym względem zawodnicy są bardzo dobrze przygotowani. Dlatego muszę wzmocnić się fizycznie. Jeśli jednak będę grał, wszystko będzie dobrze. Wierzę w siebie.
- Na Białorusi przez ostatni rok, zarówno w Energetyku Mińsk jak i Szachtiorze Soligorsk, występowałem w ataku, strzelałem dużo goli, ale trener Czesław Michniewicz widzi mnie na prawym wahadle, dla mnie nie jest to problem.
- Chciałem trafić do Europy. Oprócz propozycji z Legii miałem inne oferty - przede wszystkim z krajów Bliskiego Wschodu. Chciały mnie kluby z Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, oferowały kontrakty powyżej miliona dolarów, ale każdy ambitny piłkarz marzy, by grać w którejś z topowych lig europejskich. Też chciałbym kiedyś trafić do Anglii, Włoch czy Hiszpanii. Wybrałem więc Legię. To dobry, znany klub, grał w Lidze Mistrzów, oglądałem te mecze. Ma znakomitych kibiców, atmosferę, jaką tworzą na meczach zna cała Europa.
- Język polski? Znam już kilka słów. Dziękuję, dobrze, co słychać, no i to najpopularniejsze na „k.”, ale wiem, że tak nie wolno mówić. Angielski? Uczę się. Na treningach nie mam żadnych problemów komunikacyjnych. Jeśli trzeba mi coś dokładniej wyjaśnić, trener Michniewicz mówi po rosyjsku.
Zapis całej, ciekawej rozmowy z Jasurbekiem Yaxshiboyevem można przeczytać w najnowszym wydaniu tygodnika "Piłka Nożna".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.