Jose Kante: Jestem szczęśliwy

- Który fragment meczu okazał się najtrudniejszy? Uważam, że był to moment, w którym rozpoczęła się 60. minuta spotkania, a my wciąż nie strzeliliśmy gola. Cały czas mieliśmy kontrolę nad meczem i być może za bardzo skupiliśmy się nad tym, żeby zdobyć bramkę. Pojawiło się trochę błędów, pośpiechu. Musieliśmy się uspokoić, co nam się udało. Zachowaliśmy kontrolę nad grą, wiedzieliśmy jak to zrobić.

- Po zdobytej bramce poczułem ulgę. Strzelenie gola to zawsze wspaniałe uczucie, zwłaszcza po dwóch urazach z rzędu. Przez dłuższy czas nie było mnie na boisku, nie mogłem pomóc drużynie. Wróciłem i jestem naprawdę szczęśliwy.

- Jak czuję się pod względem fizycznym? Dobrze. Czasami w futbolu trzeba się poświęcić, to był ten moment. Zrezygnowałem z urlopu, ponieważ chciałem wrócić do gry najszybciej jak to możliwe. Przed urazem byłem w bardzo dobrym momencie. Wiedziałem, że muszę wrócić do zdrowia najszybciej jak się da. Chciałem ponownie poczuć te emocje, być z zespołem, trenować i łapać minuty na boisku. Zrobiłem to. Czuję się naprawdę dobrze. W tej chwili mam jeszcze wciąż małe problemy, ale myślę, że to normalne po dwóch kontuzjach. Będzie coraz lepiej.