Josip Juranović

Josip Juranović: Nie boimy się dwumeczu z Dinamem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legia.com

04.08.2021 18:19

(akt. 04.08.2021 18:22)

- Bardzo się cieszę, że trafiliśmy na Dinamo. Oczywiście to mocna drużyna, zdecydowanie silniejsza od zespołów, z którymi mierzyliśmy się w eliminacjach do tej pory. Jednak jeśli mierzysz wysoko, a my jako drużyna tak do tego podchodzimy, musisz rywalizować z drużynami z najwyższej półki. Gra z takimi zespołami i wygrywanie z nimi pozwala ci się rozwijać - mówił w rozmowie z serwisem legia.com wahadłowy Legii Warszawa, Josip Juranović.

- Nie boimy się tego dwumeczu. Cieszę się też z tego względu, że będę mógł wrócić do Chorwacji, spotkać kilku znajomych, zagrać w dobrze mi znanym środowisku. 

Jakim zespołem jest Dinamo?

- To drużyna znana w Europie, lubiąca posiadać piłkę i cierpliwie przygotowywać akcje ofensywne. To techniczny zespół, szkolenie w Chorwacji oparte jest na tym elemencie, więc młodzi chorwaccy piłkarze, których w Dinamie jest wielu, komfortowo czują się z piłką przy nodze. Dinamo ma też bardzo mocne skrzydła, dlatego będziemy musieli być ostrożni w bocznych sektorach boiska. Wiemy, czego się spodziewać po naszych przeciwnikach, jesteśmy dobrze przygotowani do spotkania i musimy to przełożyć na murawę. 

Jesteś gotowy na pojedynki z Mislavem Orsiciem?

- Jestem, jestem, haha. O Mislavie Orsiciu zrobiło się głośno w Europie właśnie po tym meczu z Tottenhamem, kiedy strzelił Anglikom hattricka w trzydzieści minut i wyeliminował ich z Ligi Europy. Jest to jednak zawodnik, który od dawna pokazuje swoje umiejętności i jest dobrze znany na naszym podwórku. Dysponuje niesamowitą szybkością i zawsze szuka pojedynków jeden na jednego, więc prawdopodobnie nie będzie mi się nudziło, haha. Gram z nim w reprezentacji Chorwacji, spędziliśmy ze sobą dużo czasu przed turniejem i podczas mistrzostw Europy, więc też znam jego zachowania i wiem czego należy się spodziewać. Na pewno musimy mieć go na oku przez dziewięćdziesiąt minut. Nie tylko ja, ale też pozostali koledzy z drużyny. 

Co powiedziałbyś w szatni na minuty przed pierwszym gwizdkiem?

- Zwróciłbym uwagę na trzy rzeczy. Przede wszystkim musimy być cierpliwi od samego początku do końca. Nie możemy sobie pozwolić na rozprężenie nawet na moment. Dinamo będzie chciało grać piłką, spodziewam się, że długo będą ją rozgrywać i czekać na swoje szanse. Musimy być na to gotowi i nie możemy się “podpalać”. Druga sprawa to gra zespołowa. Jako sprawnie działająca drużyna możemy im się przeciwstawić. Mamy plan na ten mecz, wiemy co mamy robić i musimy wzajemnie się wspierać i uzupełniać, aby ten plan zrealizować. Ostatnia rzecz to poświęcenie. Na murawie musimy zostawić sto procent zdrowia, nie możemy odstawiać nóg.

Całą rozmowę można przeczytać w serwisie legia.com.

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.