Josue: Jestem zawodnikiem, który ma osobowość i lubi podejmować ryzyko

- Przede wszystkim, chciałbym podziękować wszystkim za przywitanie. Oczywiście, łatwiej jest wejść do drużyny, gdy ma się w niej dwóch przyjaciół. Znam Andre Martinsa już 12 lat, a Rafę Lopesa - od roku. Jakie zaczęła się nasza przyjaźń? Z Andre występowaliśmy razem w reprezentacji do lat 21. Zacząłem nawiązywać relacje z Rafą właśnie poprzez Andre i innych portugalskich zawodników, ponieważ dużo gramy razem na Playstation. Sporo z nimi rozmawiałem przed transferem do Legii. Kontaktowałem się też z Luisem Rochą, który grał w warszawskim klubie, obecnie reprezentuje inny zespół. Cała trójka powiedziała mi bardzo dobre rzeczy o klubie, mieście i ogólnie o kraju, więc podjęcie decyzji nie było trudne.  

- Pierwsze wrażenie było bardzo dobre. Przede wszystkim, tutaj zawsze gra się o mistrzostwo. To jeden z czynników, który sprawił, że trafiłem do Legii. Musimy dużo walczyć, żeby zakwalifikować się do europejskich pucharów.

- Styl gry? Jestem facetem, który ma osobowość i lubi podejmować ryzyko. I wiem, kiedy muszę zaryzykować, a kiedy nie. Mam osobowość w grze. Ile czasu potrzebuję na rozpoczęcie przygotowań z zespołem? Nie wiem, muszę siebie zobaczyć w treningu. Wiem, że rozgrywki ekstraklasy zakończyły się dwa tygodnie przed ligą izraelską. Nie grałem więc od 21-22 dni, reszta drużyny jest na wyższym poziomie niż ja. Muszę jak najszybciej nadrobić zaległości i dołączyć do wspólnych zajęć.

ZOBACZ TAKŻE: SYLWETKA PESQUEIRY