Kacper Kostorz: Bramkę dedykuję mojemu tacie
27.02.2021 22:42
- Powiedziałbym, że bardziej instynktownie zachowałem się przy strzelonym golu. Widziałem, że zawodnik idzie w pressingu, na pełnej szybkości, że musi blokować strzał. Zrobiłem zamach i wyszło bardzo fajnie. No i zdobyłem bramkę.
- Można powiedzieć, że już od dłuższego czasu, gdzieś od początku obozu miałem bardzo ciężką chorobę. Przeszedłem ją, zmienił się trener. Przyszedł trener Michniewicz i cały czas mi mówił, że zna moje umiejętności i żebym pracował. Brakowało mi na pewno fizyczności, wydolności i tak dalej, ciężka choroba. Pracowałem sumiennie i trener mi mówił, żebym cały czas pracował, bo na pewno dostanę swoją szansę i żebym się skupił na dłuższym okresie czasu niż tylko tygodniu. Trener mnie obserwował przez miesiące. Fajnie, że pokazałem się z dobrej strony i dostaje te szanse, za co staram się odwdzięczyć na boisku. Dzisiaj wyszło fajnie, bo strzeliłem bramkę, ale przede wszystkim zagrała bardzo dobrze drużyna i to jest bardzo na plus.
- Z tym stadionem mam dużo wspomnień. Nie tylko grałem tu w drużynach juniorskich, ale też debiutowałem na tym stadionie w barwach Podbeskidzia w seniorskiej piłce, więc na pewno ten stadion jest dla mnie szczęśliwy.
- Jestem zawodnikiem, który trochę wyłącza układ nerwowy, kiedy wchodzi na murawę? Czuję na każdym treningu, że trener we mnie wierzy. Cały czas pracuję. Kiedy wychodzę na boisko, staram się robić to, co na treningu. Trener śmieje się, że mecz jest deserem. Cieszę się, że ten deser dostałem i mogłem go zjeść.
Quiz
Legia w 2020 roku
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.