
Kacper Tobiasz: Moim największym marzeniem jest Manchester United
22.04.2025 00:00
(akt. 22.04.2025 00:02)
– Uważam, że stworzyliśmy wystarczająco dużo sytuacji, by wcześniej zakończyć mecz. Brakowało trochę skuteczności, czasami tego, by ktoś pojawił się w miejscu, gdzie spadała piłka. Najważniejsze, że walczyliśmy do końca i udało się zdobyć zwycięską bramkę.
– Super, że w końcu do siatki trafił Janek Ziółkowski, który bardzo długo na to czekał. Ostatnio miał dużo sytuacji. Jest fajny, energetyczny, to świetny chłopak. Cieszę się, że mogę z nim grać. Mimo że jest młodszy i mniej doświadczony ode mnie, to pokazuje charyzmę. Jestem zadowolony, że zdobył bramkę – ostatnio był naprawdę blisko, w poniedziałek szczęście mu oddało.
– Powtarzaliśmy sobie w szatni, trener też, żebyśmy starali się i walczyli o to, by wygrywać każde spotkanie, by z dobrym humorem pojechać na Narodowy. Wiadomo, przed nami jeszcze jeden, ale tak samo ważny mecz – każdy jest istotny, trzeba robić wszystko, by zwyciężać za każdym razem. Chcemy zrobić kolejny krok, by zbudować dobry moment i wykorzystać to 2 maja.
O braku gry w rewanżu z Chelsea
– Jak trener mi to tłumaczył, że nie wystąpię w Londynie? Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, gdyż to było dość zaskakujące. Szanuję każdą decyzję szkoleniowca, to on wybiera skład, najważniejszych jedenastu piłkarzy, którzy wychodzą. Jestem zawodnikiem drużynowym – niezależnie czy gram, czy nie gram, zawsze wspieram grającego bramkarza i dzieje się tak też w drugą stronę. Wzajemnie się nakręcamy, bo jesteśmy zespołem.
– Nie ma znaczenia, czy występuję ja, czy ktoś inny. Każdy musi dawać z siebie 100 procent. Vladan Kovacević pokazał się z kapitalnej strony w Anglii, wybronił parę fajnych sytuacji. Bardzo się cieszę, że wygraliśmy. Żałujemy, że odpadliśmy, bo poczuliśmy krew, ale – nie ma co się oszukiwać – przygoda była przyjemna.
O Stamford Bridge
– Mam w planach grać tam na co dzień. Wiadomo, to brzmi bardzo łatwo, ale nie jest bardzo łatwe. To moje marzenia – codziennie pracuję na to, by je spełniać.
– Moim największym marzeniem jest Manchester United, ale na Stamford Bridge też bym nie narzekał. Trzeba gonić za marzeniami, ciężko pracować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.