Piłki
fot. Marcin Szymczyk

Kadrowicze zaczęli treningi, Lewczuk do dyspozycji

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Szymczyk, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

24.06.2019 10:54

(akt. 24.06.2019 15:02)

Po powrocie ze zgrupowania w Warce piłkarze otrzymali wolną niedzielę od sztabu szkoleniowego. W poniedziałek rano wrócili jednak do zajęć i pracowali na bocznym boisku przy Łazienkowskiej. Na treningu pojawili się już kadrowicze w osobach Artura Jędrzejczyka, Dominika Nagya, Marko Vesovicia i Waleriana Gwilii. Kontrakt z Bordeaux rozwiązał natomiast Igor Lewczuk i będzie już mógł uczestniczyć w treningach.

Zabrakło Mateusza Wieteski, który wraz z kadrą do lat 21 zakończył udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy. Jednak dopiero wczoraj wrócił do Polski, otrzyma jeszcze kilka dni urlopu. Podobnie jak Sandro Kulenović. Obaj dolecą do zespołu na zgrupowanie w austriackim Leogang. Na boisku nie pojawił się Igor Lewczuk, ale leci z zespołem do Austrii. Obrońca podpisał dokument o rozwiazaniu kontraktu z Bordeaux i będzie normalnie trenował z drużyną.

W Austrii na pewno nie zobaczymy Jose Kante, który dopiero rozpoczął z Gwineą Puchar Narodów Afryki.

Piłkarzy Legii odwiedził na treningu Sebastian Szymański, który nie tak dawno zamienił nasz klub na Dynamo Moskwa. Zabrakło Luisa Rochy, który dziś przejdzie dodatkowe badania lekarskie oraz Tomasza Nawotki i Tomasza Jodłowca - pomocnik otrzymał dzień wolnego na załatwienie swoich spraw. Na początku legioniści rozgrzewali się pod okiem Łukasza Bortnika. W trzyosobowych grupach dochodziło do wymiany podań, a później przyszedł czas na przebieżki wokół murawy oraz ćwiczenia rozciągające.

Minęło czterdzieści minut i piłkarze pracowali nad podaniami. Legioniści szukali zagrań na jeden-dwa kontakty, potem podążali za linią piłki i w dalszej kolejności, po minięciu przeszkody, mieli za zadanie umieścić futbolówkę w jednej z czterech małych bramek. - Kto nie trafi, przynosi "dychę"na jutro - rzucił "Jędza" przed startem ćwiczenia.

Ostatnim akcentem treningu była gra na skróconym polu. Trenerzy podzielili drużynę na dwa składy po jedenastu zawodników, którzy musieli trafić do bramki - małej bądź dużej strzeżonej przez golkiperów. Składy wyglądały następująco:

Różowi: Cierzniak (Muzyk), Jędrzejczyk, Astiz, Antolić, Karbownik, Cafu, Gwilia, Cielemęcki, Agra, Nagy (Kwietniewski), Niezgoda

Zieloni: Majecki (Miszta), Stolarski, Vesović (Nagy), Remy, Kopczyński, Żyro, Martins, Praszelik, Carlitos (Kostorz), Sanogo, Rosołek.

Na boisku nie brakowało wzajemnej motywacji, piłkarze i trenerzy zwracali uwage na różne detale. - Brawo Pazdi! - krzyczał Igor Lewczuk w kierunku Gwilii wyglądem przypominającego Michała Pazdana. Obrońca przyszedł obejrzeć swoich starych-nowych kolegów z drużyny w końcowej części zajęć.

W trakcie przerwy w grze, z boiska zszedł Carlitos. Hiszpan poczuł ból w nodze, a po chwili zabrał swoje rzeczy i udał się do szatni. Trening w pełnym słońcu trwał prawie dwie godziny. We wtorek legioniści wylecą na zgrupowanie do austriackiego Leogang, gdzie będą przebywać do 3 lipca.

Polecamy

Komentarze (112)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.