Kamil Kiereś: Nie widziałem faulu na Vrdoljaku
21.11.2014 22:33
- Do pierwszej bramki prezentowaliśmy się dobrze i realizowaliśmy założenia taktyczne. Byliśmy agresywni, atakowaliśmy rywala na ich połowie, Legia miała problemy z rozgrywaniem akcji. My z kolei chcieliśmy grać z kontry. Mieliśmy kilka sytuacji, byliśmy bliscy zdobycia gola, ale pierwsze trafienie było dziełem Legii i to był kluczowy moment. Według mnie w tej sytuacji nie było faulu na Vrdoljaku. Popełniliśmy przy tym rzucie rożnym błąd w kryciu. Potem drużyna nieco zgasła, było u nas więcej niedokładności. Legia jest klasowym zespołem i przy późniejszym wyniku 0:2 nie było łatwo. Nie chcieliśmy grać radosnego futbolu, chcieliśmy być konsekwentni i grać tak jak na początku spotkania. Zabrakło jednak jakości, dobrych wyborów, dobrych przyjęć piłki, dobrych strzałów. To nam nie pozwoliło zdobyć gola. Legia dobrze operowała piłką, co nas w efekcie kosztowało sporo sił. Trzeci gol, jak wcześniej, też padł po stałym fragmencie gry i to trochę boli - przyznał szkoleniowiec beniaminka Ekstraklasy.
- Nie chcę po tym meczu mówić, że ta porażka była wkalkulowana. Zostały 3 mecze do końca sezonu, chcemy wszystko przeanalizować i wyciągnąć wnioski - zakończył trener gospodarzy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.