Kassenu na razie nie zachwycił
18.01.2010 22:50
Na porannych zajęciach zrobił wrażenie przede wszystkim podczas testów wydolnościowych. W biegu na 600 metrów w stylu kenijskiego lekkoatlety Wilsona Kipketera wyprzedził innych piłkarzy Legii i wygrał z dużą przewagą. Jednak podczas zajęć z piłką nie było już tak różowo. W czasie gry w "dziadka" widać było, że mając piłkę przy nodze potrafi ją szybko rozegrać. Bez problemu znajdował partnera, odgrywał piłkę w niekonwencjonalny sposób. Jednak gdy przyszło odebrać piłkę przeciwnikowi, pokusić się o przechwyt sprawiał wrażenie jakby snuł się bez celu po murawie.
Słabiej Ghańczyk wypadł w gierkach na skróconym polu gry. Dobre zagrania do partnerów, głównie lewą nogą, przeplatał bowiem z błędami po których rywale wychodzili z kontrą lub od razu strzelali bramkę. W rozmowie z oficjalną stroną klubu Kassenu stwierdził, że przed nim jeszcze dużo ciężkiej pracy i trudno się z nim nie zgodzić. Na zajęciach testowany zawodnik pojawił się w dresie z numerem 6 należącym ostatnio do Rogera Guerreiro. Brazylijczyk lubił o sobie mówić, że jest piłkarzem, który robi różnicę. Na tym etapie przygotowań reprezentant Ghany różnicy nie robi.
Nie jest to słaby piłkarz ale trener Jan Urban w wywiadach prasowych podkreślał, że potrzebuje zawodnika od razu do pierwszego składu. Jak na razie Ghańczyk nikogo nie olśnił, nie zachwycił. Czy zdoła to zrobić? Przekonamy się podczas następnych treningów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.