Wnioski, spostrzeżenia
fot. Marcin Szymczyk

Kilka spostrzeżeń po meczu ze Śląskiem - kilka pozytywów

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

04.03.2025 21:50

(akt. 04.03.2025 21:59)

Piłkarze Legii Warszawa wygrali 3:1 ze Śląskiem Wrocław. Nadal zawodzi skuteczność, nadal czekamy na czyste konto bramkarza. Ale było w niedzielnym starciu kilka pozytywów. Czas na kilka pomeczowych spostrzeżeń.

Kontrowersje – W 43. sekundzie meczu Tudor Baluta brutalnie zaatakował Ryoyę Morishitę – trafił w piszczel, tuż poniżej kolana. Stopa gracza Śląska ześlizgnęła się po mini ochraniaczu Japończyka, było o włos od dramatu. Niestety ani sędzia Damian Kos (arbiter główny jest usprawiedliwiony, miał prawo nie widzieć wszystkiego dokładnie), ani sędziowie na wozie VAR (tu już żadnego usprawiedliwienia nie ma) nie zdecydowali się na choćby zastanowienie nad tym, czy nie należała się czerwona kartka. Niestety taki jest efekt krytyki po meczu z Jagiellonią, gdzie połowa piłkarskiej Polski była oburzona i krytykowała decyzje arbitrów oraz kpiła z tłumaczeń Szymona Marciniaka. Z tego powodu sędziowie bali się podjąć odważną choć słuszną decyzję o wykluczeniu piłkarza gości już w pierwszej minucie meczu. Pech chciał, że Baluta później stanął na dłoni Wojciecha Urbańskiego, a ten musiał poddać się zabiegowi. Nie byłoby tego zdarzenia, gdy sędziowie w pierwszej minucie zareagowali tak, jak powinni.

Remis do przerwy mimo przewagi – Piłkarze Legii do przerwy powinni prowadzić kilkoma bramkami, okazji nie brakowało, ale wykorzystana została tylko jedna. Już 8. minucie Bartosz Kapustka świetnie się odwrócił z piłką, uderzył na dalszy słupek, ale kapitalnie interweniował Rafał Leszczyński. W 20. minucie Paweł Wszołek posłał piłkę do Ilji Szkurina, który piętą zgrał piłkę do Ryoyi Morishity. Japończyk nie zdołał skierować piłki do siatki. Po pół godzinie gry „Mori” podał w pole karne do Szkurina, który sprytnie i intuicyjnie oddał strzał na bramkę, niestety piłka zatrzymała się na słupku. Cztery minuty później Ryoya uderzył zza pola karnego na dalszy słupek i pomylił się naprawdę niewiele. W końcu w 35. minucie błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Petr Schwarz. Piłka trafiła pod nogi Marca Guala, który podał do Szkurina. Ilja mógł sam kończyć akcję, ale wycofał futbolówkę do Hiszpana, który pewnym strzałem pod poprzeczkę dał prowadzenie Legii. Niestety minutę później goście wyrównali. Assad Al Hamlawi wygrał walkę o pozycję ze Stevem Kapuadim i posłał piłkę do siatki. W 40. minucie mógł i powinien paść gol dla Legii ale po fantastycznym podaniu Wszołka, Gual główkował obok bramki. Dwie minuty później znów po akcji Wszołka uderzał Gual, ale tym razem jego uderzenie zostało zablokowane. Legioniści oddali 12 strzałów na bramkę w pierwszej części spotkania, ale tylko 3 z nich były celne. Rywale tylko raz celnie uderzyli i był to gol.

Piękna akcja rezerwowych – Na kwadrans przed końcem meczu na boisku pojawili się Patryk Kun, Juergen Elitim i Wojciech Urbański. I właśnie ta trójka wykreowała gola na 3:1. Najpierw „Kunik” odebrał piłkę przy linii bocznej Sylvestrowi Jasperowi, pomknął do przodu i podał na środek do „Eliego”. Kolumbijczyk zagrał w pole karne do „Urbiego”, a ten kopnął piłkę czubkiem buta i umieścił w siatce. Brawo. Dawno nie było tak udanych zmian i tak skutecznego zaznaczenia obecności na boisku przez graczy rezerwowych. I tylko szkoda, że Urbański gdy strzelał gola grał z kontuzją ręki. Po meczu musiał poddać się zabiegowi, ale na kolejne spotkanie ligowe z Motorem Lublin ma być gotowy. A w Molde i tak by nie zagrał, nie został zgłoszony do rozgrywek.

Przełamanie Guala? – Marc Gual zdobył bramkę na 1:0 ale mógł a może i powinien zdobyć w tym spotkaniu dwie a może nawet trzy bramki. Oceniający w studiu Canal+ mecz, Marek Jóźwiak stwierdził, że Hiszpan okradł Pawła Wszołka z dwóch lub trzech asyst. Niestety Hiszpan albo nie trafiał w bramkę, mimo że miał czas i miejsce by przymierzyć, albo zamiast podawać do lepiej ustawionych partnerów, decydował się na strzał, który był blokowany przez obrońców. Ale trzeba przyznać, że w systemie gry z dwójką napastników, cofnięty na pozycję numer „dziesięć” Hiszpan, wyglądał naprawdę dobrze. To on uruchomił Ryoyę Morishitę przy nieuznanym golu (trafienie wyjątkowej urody), to on popisał się świetnym prostopadłym podaniem do Rubena Vinagre w pierwszej połowie i do „Moriego” w pole karne w drugiej części spotkania. I gdyby jeszcze tylko zaczął mieć lepsze wybory decyzji meczowych i nieco poprawił skuteczność, to byłoby pięknie. Ale tak czy inaczej wydaje się, że trenerowi Goncalo Feio udało się znaleźć optymalne miejsce na boisku dla Hiszpana. Ja na razie we wszystkich rozgrywkach Gual ma na koncie 13 goli, co czyni go najlepszym strzelcem zespołu w bieżącym sezonie.

Kilka pozytywów – Bardzo dobrze wyglądała współpraca piłkarzy Legii oraz wymienność pozycji w trójkącie Paweł Wszołek – Kacper Chodyna – Bartosz Kapustka. „Wszołi” zagrał najlepszy mecz w tym roku i powinien mieć 3-4 asysty, a kończył spotkanie bez żadnej. Legioniści mieli większe posiadanie piłki, oddali więcej strzałów, mieli więcej dośrodkowań, wykonali więcej podań i przebiegli większy dystans od rywala. Ryota Morishita zaliczył już 20 punktów w punktacji kanadyjskiej (9 bramek i 11 asyst). Wojciech Urbański strzelił trzeciego gola w meczu i trzeciego gola w tym sezonie. Razem z Mateuszem Kowalczykiem i Tomasso Guercio jest najlepszym strzelcem wśród młodzieżowców w ekstraklasie. Ilja Szkurin, choć grał na pozycji numer „dziewięć”, wykonał najwięcej doskoków pressingowych w zespole – 30. Ponownie największy dystans ze wszystkich na murawie pokonał Bartosz Kapustka, który zaliczył kilka kluczowych przechwytów i interwencji w defensywie. Najszybszym piłkarzem na boisku był Kacper Chodyna – 33,6 km na godzinę.

Polecamy

Komentarze (27)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.