Kilka uwag po meczu ze Śląskiem - taktyczne manewry
25.07.2016 16:37
Taktyczne manewry Hasiego - Trener Besnik Hasi już na zgrupowaniu dał się poznać jako taktyczny maniak. Może nie taki jak Henning Berg, ale jednak. Sezon dopiero co się rozpoczął, ale w meczu ze Śląskiem zobaczyliśmy już trzecie ustawienie. Wcześniej było 4-3-3, było 4-2-3-1 a w sobotę szkoleniowiec zdecydował się na grę 4-4-2 bez klasycznych skrzydłowych, z rombem w środkowej linii. Szkoleniowiec z Albanii szuka optymalnego zestawienia, ale brakuje mu wykonawców, a sprawy nie ułatwiają urazy. Z ekipą z Wrocławia legioniści nie zawsze wiedzieli co mają grać, sprawiali wrażenie zagubionych, szwankowała organizacja, a tempo gry też pozostawiało wiele do życzenia.
Pozytywny Bereszyński, dobra zmiana Brzyskiego - Niewiele było pozytywów w meczu ze Śląskiem, ale z pewnością należał do nich występ Bartosza Bereszyńskiego. Ogromna zaangażowanie, wybieganie, poświecenie ale i momentami spore umiejętności. Zanotował 27 przechwytów (drugi wynik) i był faulowany aż 10 razy. Rok temu prawa obrona była najlepiej obsadzoną pozycją w Legii, najsilniejszą w całej lidze. Potem przyszedł Artur Jędrzejczyk, a "Bereś" oraz Łukasz Broź nie grali ani w pierwszym zespole, ani w rezerwach. Każdemu z nich brakuje rytmu meczowego. Jestem jednak przekonany, że gdyby trener Besnik Hasi zaufał jednemu z nich, to za 3-4 miesiące wszyscy byliby z tego zadowoleni. Naprawdę są pozycje, gdzie jest dużo większy pożar. Po drugiej stronie defensywy kolejny raz słabo zagrał w tym sezonie Adam Hlousek. Zgłosił kontuzję i opuścił murawę. Zastąpił go Tomasz Brzyski i była to dobra zmiana. Radził sobie w defensywie i wypracował Nikoliciowi najlepszą sytuacje w meczu.
Zawiódł Hamalainen - Po tym jak z klubu odszedł Ondrej Duda, a urazu doznał Guilherme, to właśnie Fin został naturalnym następcą, człowiekiem mającym dogrywać piłki i wypracowywać okazje kolegom. Ze Śląskiem wypadł jednak blado, słabo wyglądała jego współpraca z kolegami, brakowało mu też chyba sił i pomysłu na grę. Oczywiście należy pamiętać, że "Hama" miał w tym sezonie już trzy urazy, który nie pozwoliły mu przepracować okresów przygotowawczych, zaś więcej czasu niż na treningach spędził w gabinetach lekarskich, ale tak czy inaczej jest to niepokojące. Czas działa na jego korzyść, ale Fin w dobrej formie przydałby się już w środę.
Objawił się Kopczyński - W okresie przygotowawczym trener Besnik Hasi chwalił głównie Rafała Makowskiego i zapowiadało się, że będzie stawiał właśnie na niego. Tymczasem nie "Makoś", ale Michał Kopczyński grywa częściej i cieszy się zaufaniem szkoleniowca. "Kopa" po dwóch latach biegania wokół boiska (było to spowodowane kontuzjami i rehabilitacjami) zameldował się na murawie i na swojej nominalnej pozycji. I pokazuje, że grać w piłkę potrafi. Nie popełniał błędów, cały czas zachowywał spokój. Nie ponosił też ryzyka, ale ponoć tak nakazał mu grać trener. Wykonywał kawał dobrej roboty, odzyskał aż 31 piłek - najwięcej na boisku. "Kopa" jest na razie największym zaskoczeniem, oby tak dalej.
Nieskuteczny atak - Trener Hasi podstawił na duet napastników Nikolić - Prijović. Obaj jednak zawiedli. "Prijo" oddał 7 strzałów na bramkę, żaden nie był celny. "Niko" strzelał 5 razy, dwa razy celnie. Prijović mógł raz idealnie wyłożyć piłkę do kolegi z ataku, ale uderzył sam i chybił. W drugiej połowie to Nikolić mógł zagrać do Prijovicia, a uderzył z ośmiu metrów wprost w bramkarza. Dodatkowo król strzelców zmarnował najlepszą okazję uderzając z bliskiej odległości piłką w poprzeczkę. Obaj są dalecy od optymalnej dyspozycji. Prijović bez przepracowanego okresu przygotowawczego i z zaliczonym pełnym obozem to zupełnie dwaj inni zawodnicy. Nikolić wrócił do gry po Euro 2016 i również motorycznie nie wygląda najlepiej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.