Komentarz: Jedyna słuszna decyzja
15.04.2018 11:35
Jakoś tak mam, że dużo rozmawiam z ludźmi. Czasem za dużo. Ale pamiętam jedną. Zapytałem piłkarzy (jakoś po 2-3 miesiącach pracy trenera, jak było dobrze, a drużyna wygrywała) o trenera. Jaki jest, czy dobry, czy nie i tak dalej. Stali i patrzyli na siebie. W końcu powiedzieli: lubi pogadać.
Jozak będzie kojarzył mi się z mówieniem. Jak w Kingsajzie, kiedy siedzący pod durszlakiem słyszą: A z was to dupy, nie prowokatorzy. No bo on tak ładnie opowiadał - mówi Małolat. Właśnie trener Romeo przede wszystkim opowiadał. Sprzedał wizję budowy wielkiej drużyny, opartej na super zawodnikach, a wywrócił się w zasadzie na pierwszym kryzysie. Za ten po 0:3 w Poznaniu nikt go nie rozliczał, bo było za wcześnie.
Ale właśnie ten wspomniany Poznań był początkiem końca. Teksty o dziewczynkach - facet tego nie zapomni. Uda, że tak zrobił, ale przypomni sobie. Właśnie kiedy jest źle. A z Legią nie jest dobrze od kilku tygodni.
Porażka z Zagłębiem tylko upewniła osoby odpowiedzialne - los trenera był przesądzony wcześniej. Jak w przypadku Jacka Magiery - na wyjeździe, wtedy we Wrocławiu, teraz w Gdyni. Te przegrane były podobne. Wcale nie musiały się zdarzyć, ale na boisku zabrakło najważniejszego: walki. Czemu? Nie wiem. Ale jak oglądałem Krzyśka Mączyńskiego czy Michała Pazdana w reprezentacji, a następnie w klubie, to różnica była kolosalna. A to o czymś mówi.
Wiecie co... Ja wcale nie jestem przekonany, że Jozak by został w przypadku zdobycia mistrzostwa Polski. Gdybym miał obstawiać, a nie miał wyjścia, to postawiłbym na opcję nie. Czar prysł, przyszły oczekiwania, a on robił niewiele, aby im sprostać. Zapłacił frycowe, bo prawda jest taka, że przyszedł się uczyć. Dostał wszystko, a nawet więcej. Szybkie transfery, w teorii dobrych piłkarzy, a jak na naszą ligę, bardzo dobrych. I co? I nic. A nie, była jedna sprawa. Michał Kucharczyk. Wpaść na to, aby zarzucić mu donoszenie dziennikarzom, to trzeba mieć tupet. I wyobraźnię, aby to wymyślić. Choć Jozak zarzekał się, że ma stuprocentowy dowód. Chciałbym go poznać.
Pastwić się nad przegranym jest proste, w najbliższych dniach pewnie każdy się tym zajmie. A Legia musi myśleć o przyszłości, o nowym trenerze. O kimś, kto będzie w stanie posprzątać po wybuchu bomby. Łatwo nie będzie, bo sytuacja jest trudna, a nie wiadomo, w jakich warunkach przyjdzie pracować. Bo na dziś niby europejskie puchary nie są zagrożone, ale w tym sezonie wszystko jest możliwe.
Moje zdanie z perspektywy wielu lat przy tym klubie - skończmy z uczącymi się trenerami. Nie tylko to. Do Legii musi przyjść albo prawdziwy kozak, albo ktoś znający realia pracy w Polsce. Bo my jesteśmy wyjątkowi - wyjątkowo nieznośni i specyficzni.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.