Komentarz: Mijanie się z prawdą i manipulacje w oświadczeniu Sokoła
24.05.2020 13:25
– W obliczu zawartych w proteście tez, które naszym zdaniem nie znajdują potwierdzenia w faktach lub prezentują jednostronną ich interpretację, chcemy zabrać głos celem obrony interesów i dobrego imienia naszego klubu – napisał w swoim oświadczeniu zarząd Sokoła Ostróda. Drużyna, którą zarząd WMZPN wyznaczył do awansu z trzeciej ligi, jednocześnie sama w wielu miejscach dokumentu manipuluje faktami lub jest na granicy kłamstwa.
– "Pierwotnie planowany na dzień 16 listopada 2019 r. mecz 17-tej kolejki rozgrywek o mistrzostwo III ligi grupy pierwszej pomiędzy Sokołem Ostróda a Legią II Warszawa został odwołany na żądanie Legii Warszawa. Oficjalnym powodem była absencja czterech zawodników Legii II z powodu powołania do rozgrywek reprezentacyjnych. Należy zwrócić uwagę, że powołania dotyczyły zawodników, którzy wprawdzie zaliczyli występy w rozgrywkach III ligi, ale od dłuższego czasu uczestniczyli w rozgrywkach ekstraklasy".
Sokół wymienia w tym wypadku Michała Karbownika, Macieja Rosołka, Cezarego Misztę oraz Chrisa Philippsa. Ostatni przez całą rundę był podstawowym piłkarzem rezerw i grał w kadrze Luksemburga. Miszta nie zagrał ani razu z pierwszym zespołem, choć z nim trenował. Z "jedynką" naturalnie ćwiczyli także Karbownik i Rosołek. Przy ostatnim pojawiła się adnotacja, że "kilka dni przed meczem" zagrał w Ekstraklasie z Górnikiem Zabrze. To fakt, przebywał na boisku przez 29 minut. A dzień później rozegrał pełne spotkanie z Concordią Elbąg w trzeciej lidze. O tym działacze ostródzkiej drużyny nie wspomnieli. Warto dodać, że w tym sezonie Rosołek rozegrał łącznie 1511 minut: 1340 w barwach rezerw, 171 w pierwszym zespole.
– "Co więcej Legia II w listopadowej przerwie reprezentacyjnej zagrała sparing z Legionovią Legionowo".
Sokół skłamał, bo Legia II nie rozegrała sparingu z Legionovią. 16 listopada odbył się mecz kontrolny pierwszej drużyny z drugoligowcem, który wygrał 2:1. Na boisku pojawiło się tylko pięciu zawodników trenujących zazwyczaj z rezerwami. Po 45 minut rozegrali Łukasz Łakomy, Ariel Mosór oraz Szymon Włodarczyk. Przez 30 minut na placu gry przebywał Nikodem Niski. Na ostatnie 25 minut rywalizacji wpuszczony na murawę został również Radosław Cielemęcki.
– "Jedyną, sportową metodą wyłonienia zwycięscy ligowych rozgrywek piłkarskich w duchu „fair play” jest rozegranie wszystkich 34 kolejek meczów zaplanowanych w terminarzu. Każde inne rozwiązanie będzie rodzić kontrowersje i roszczenia innych klubów."
Przedstawiciele Sokoła sugerują, że inne drużyny mogą mieć prawa do roszczeń w wypadku zagrania zaległego meczu. W pierwszej grupie trzeciej ligi, sytuacja będzie jasna. Poza warszawiakami i drużyną z Ostródy, wszyscy rozegrali po dziewiętnaście spotkań. Jedynie Legia II i Sokół mają za sobą osiemnaście meczów w tym sezonie.
– "Legia Warszawa – co potwierdzają wypowiedzi medialne jej pracowników – w zasadzie nie przerwała cyklu treningowego i obecnie regularnie trenuje"
Władze Sokoła wymyśliły taką tezę prawdopodobnie na własny użytek. Zarówno pierwszy, jak i drugi zespół Legii, nie trenowały od drugiego tygodnia marca. Wszyscy wrócili do zajęć na początku maja. Trudno powiedzieć, co przedstawiciele ostródzkiej drużyny uznają za brak przerwanego cyklu treningowego. Mowa jednak o blisko dwóch miesiącach ćwiczeń indywidualnych. Legioniści wrócili na boiska, gdy zgodę wyraził na to rząd. Podobnie było z rezerwami, które korzystały ze znoszenia obostrzeń. "Dwójka" rozpoczęła ćwiczenia od pracy w grupach i sukcesywnie, wraz ze zmianami, dostosowywała formę zajęć.
– "Nasza drużyna przerwała treningi oraz ma utrudnioną możliwość ich wznowienia w najbliższych dniach, to nie widzimy możliwości przygotowania zawodników do intensywnych zawodów w terminie krótszym niż koniec lipca 2020".
Nikt nie zabronił przedstawicielom Sokoła wznowienia treningów na początku maja, kiedy inni rozpoczęli ćwiczenia. Tak było choćby w przypadku młodzieży z Akademii Piłkarskiej Ostróda (nie jest powiązana z Sokołem). Klub wskazuje też, że na to, że niektórzy piłkarze przebywali w czasie pandemii na Śląsku lub pracowali w fabryce i nie ma możliwości dokonania kwarantanny. – Fakt rażącej dysproporcji pomiędzy możliwościami przygotowania się do zaległego meczu Legii i Sokoła w obecnych okolicznościach jest bezdyskusyjny – czytamy w oświadczeniu. Można sobie tylko zadać pytanie, czy nawet w normalnych warunkach, każdy zawsze ma te same możliwości i czy wtedy takie tony są poruszane w oświadczeniach.
– "Kontrakty zawodników obecnie zgłoszonych do rozgrywek kończą się z dniem 30 czerwca 2020 roku. (...) Absolutnie prawdopodobna zatem jest sytuacja, w której klub będzie miał trudności w skompletowaniu składu w celu rozegrania zaległego meczu".
Sokół informuje, że rozpoczął kompletowanie kadry do rozgrywek drugiej ligi i z niektórymi nie przedłuży kontraktów. Władze ostródzkiego klubu zapominają jednak o fakcie, w którym możliwe jest podpisanie aneksów do umów w razie kończenia sezonu po ostatnim dniu czerwca. Taka sytuacja czeka choćby drużyny ze szczebla centralnego, do którego aspiruje Sokół.
– "W naszym mniemaniu epidemia COVID-19 nie jest w fazie spadkowej i nic nie wskazuje na jej szybkie ustanie. W Ostródzie w dalszym ciągu syreny karetek wyją przez całą dobę".
Władze Sokoła nadały dramatyczny ton oświadczeniu, choć w ciągu ostatnich dni w całym województwie warmińsko-mazurskim wykryto tylko osiem nowych przypadków zakażeń. Dla porównania, tylko w niedzielę poinformowano o 161 nowych zakażeniach na Śląsku. Nie zmienia to faktu, że rząd kontynuuje odmrażanie Polski po pandemii i życie powoli wraca do normy. Otwierane są restaurcje czy obiekty sportowe. 6 maja w samej Ostródzie otworzono żłobki i przedszkola. Od 4 maja przywrócono również zabiegi rehabilitacyjne (Sokół skarży się na zamknięcie gabinetów fizjoterapeutów).
– "W każdej chwili błąd ludzki lub wadliwy sprzęt może doprowadzić do zakażenia naszych rodzin i rozprzestrzenienia się epidemii. Zapewniamy, że w takich okolicznościach społeczność nie myśli o rozgrywkach piłkarskich".
Zarząd ostródzkiego klubu nie wskazuje przy tym o jaki sprzęt może chodzić. Patrząc na zainteresowanie Bundesligą czy powrotem Ekstraklasy, można pokusić się też o stwierdzenie, że społeczeństwo mocno stęskniło się za piłką. Dodatkowo widać to po ożywionej dyskusji dotyczącej sytuacji wokół trzeciej ligi.
– "Nie silimy się na propozycje rozwiązań tej trudnej sytuacji. Zdajemy sobie sprawę, że takich nie ma poza dokończeniem sezonu. Wszyscy widzimy, że jest to niemożliwe w perspektywie kilku miesięcy. Ale należy w jakiś sposób przygotować przyszłość, bo wierzymy, że ta przyszłość będzie lepsza i w tym kontekście przyjmujemy decyzję WMZPN.".
Zastanawiające jest stwierdzenie dotyczące kilku miesięcy braku perspektyw na grę w piłkę. We wtorek zostanie rozegrany pierwszy mecz Pucharu Polski po pandemii. 29 maja do gry wróci Ekstraklasa. 3 czerwca zostaną rozegrane pierwsze spotkania po restarcie w drugiej lidze – na poziomie, na który Sokół uzyskał awans. Jak w takim razie władze klubu z Ostródy widzą szanse na grę na poziomie centralnym?
– "Nie tak chcieliśmy uzyskać awans, ale także nie zgadzamy się, aby decydował o tym jeden mecz z uprzywilejowanym przeciwnikiem, bo awans to nagroda za cały sezon lub jego część, która została przeprowadzona w równej, sportowej rywalizacji."
Uprzywilejowanie Legii pojawia się ponownie w roli argumentów, choć dostrzegalne jest w oświadczeniu, że Sokołowi zależy na postawieniu się w roli małej drużyny. Władze klubu wciąż nie chcą zauważyć, że wspomniany jeden mecz jest po prostu zaległym spotkaniem, które powinno zostać rozegrane. Jednocześnie nagle pojawia się de facto twierdzenie, że awans może być już nagrodą za część rozegranego sezonu.
– "Szanujemy naszych rywali i apelujemy, aby odwoływanie się do zasad fair play nie stało w parze z sugestią odpowiedzialności dyscyplinarnej członków Zarządu WMZPN, którą Legia zawarła w swoim proteście, ani w podnoszeniu ustaleń przy zielonym stoliku, zwłaszcza, że to nie nasz klub w nieodległej przeszłości korzystał z uprawnienia grania w lidze w sytuacji braku sportowego utrzymania się w niej".
Sokół sili się na przytyk związany ze spadkiem Legii II z trzeciej ligi w sezonie 2017/2018. "Wojskowi" faktycznie zajęli wtedy miejsce w strefie spadkowej, ale pozostali w rozgrywkach z prostego powodu – Drwęca Nowe Miasto Lubawskie nie otrzymała licencji na dalszą grę w trzeciej lidze. Wspomniany klub w ten sposób wycofał się z rozgrywek, nie mając finansów na dalszą grę na tym szczeblu. Legia nie ingerowała wtedy w proces, aczkolwiek faktycznie skorzystała na sytuacji. Trudno jednak powiedzieć, czego innego stołeczny klub miał wówczas dokonać w kwestii regulaminu rozgrywek.
– "Wiemy, że w ostatnich dniach dzięki Panu Prezesowi Zbigniewowi Bońkowi - wielkiej postaci polskiej i światowej piłki - doprowadzono do rozwiązania trudnej sytuacji interpretacyjnej w grupie IV trzeciej ligi. Uważamy, że jakakolwiek nadzwyczajna zmiana ostatecznej decyzji WMZPN powinna uwzględniać tę decyzję Komisji ds. Nagłych podjętą na wniosek Prezesa PZPN oraz wskazany powyżej stan faktyczny".
Ostródzki klub nawiązał do sytuacji z Hutnikiem Kraków i Motorem Lublin. LZPN podjął decyzję o awansie tej drugiej drużyny. Kilka dni później PZPN zdecydował jednak, że wyjątkowo promocję otrzymają obie drużyny. Można odnieść wrażenie, że władze Sokoła sugerują podobne rozwiązanie w pierwszej grupie trzeciej ligi.
* – Pisownia oświadczenia Sokoła jest oryginalna i pochodzi z oficjalnej strony ostródzkiego klubu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.