Komentarz: Sygnał ostrzegawczy dla Legii

- Choćby dlatego, że kiedyś te początkowe straty trzeba będzie uznać za rażący feler drużyny, która ma europejskie aspiracje.

- A wyobraźmy sobie do tego Legię bez Danijela Ljuboi. Czyżby kolos na glinianych nogach? Bo ile byłaby warta ofensywna formacja bez piłkarza, który radykalnie wyrasta ponad poziom polskiej ligi? Urbana chwalimy za odważne stawianie na młodych piłkarzy, za preferowanie kombinacyjnego stylu gry, za szybkie przechodzenie z obrony do ataku, za pressing, za grę skrzydłowych, za strzały z dystansu. Za wszystko. Ale nie będzie to wiele warte, jeżeli jego zespół będzie pozwalał sobie na takie porażki jak ta z Jagiellonią. Nie była to przecież przegrana z ligowym potentatem (takich zresztą w tym sezonie ze świecą szukać, bo kto nim jest: Górnik? Lech? Polonia?), lecz z zespołem, którego trener jeszcze niedawno nie mógł być pewny swojej posady. Tomasz Hąjto w trzech ostatnich wyjazdowych meczach zdobył siedem punktów - a grał z Wisłą, Lechem i Legią. I to jest największy wyczyn ostatnich tygodni w polskiej ekstraklasie. Gdyby przed tygodniem Jaga w głupi sposób nie dała sobie wydrzeć wygranej w meczu z Widzewem (2:2), okazałoby się, że ostatnio nie ma równie solidnej drużyny w całej stawce.

Autor: Antoni Bugajski