Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kontrowersyjna postać Marka Jóźwiaka

Marcin Szymczyk

Źródło: Magazyn Sportowy

01.07.2011 16:32

(akt. 14.12.2018 03:38)

<p>Żaden z dyrektorów sportowych Ekstraklasy nie budzi tak wielkich kontrowersji jak Marek jóźwiak. Przeważa ostra krytyka jego dokonań. Podczas dwóch okienek transferowych sprowadził aż 12 zawodników, z czego tylko 3-4 miało pewne miejsce w składzie (VrdoIjak, Kucharczyk, Manu, czasem Hubnik). Obecne wzmocnienia wydają się porządniejsze. Danijel Ljuboja strzelał gole m.in. dla Paris St-Germain i VFB Stuttgart. Michał Żewłakow jeszcze niedawno był kapitanem reprezentacji Polski. Jeśli jednak obaj zawiodą, będzie to ostateczna porażka dyrektora sportowego Legii. Na kolejne wpadki transferowe warszawian już nie stać.</p>

- 20 lat temu żaden z nas nie przypuszczał, że Marek będzie kiedyś dyrektorem sportowym. Nawet w ósmej lidze - mówi o Jóźwiaku Maciej Szczęsny, były bramkarz Legii. W tym zdaniu zawiera się opinia niemal wszystkich, którzy poznali go jako piłkarza.

- Jako piłkarz był charakterny, zadziorny. Dlatego nie wiem, czemu dziś nie ściąga do Legii właśnie takich graczy - zastanawia się inny były kolega z Łazienkowskiej, Roman Kosecki. - Grupa panienek - definiuje Legię ubiegłego sezonu Szczęsny. Jóźwiak, który wybierał graczy do „Legii o jakiej marzyłeś", nie przyznaje się do błędu. Jego zdaniem to znak czasu, a nie efekt błędnej selekcji: - Gdy ja grałem w piłkę, to o wszystko musieliśmy walczyć. Trzeba było być zdeterminowanym, by cokolwiek osiągnąć. Dziś piłkarze mają za dobrze - tłumaczy.

Kibice Legii szanowali Jóźwiaka jako piłkarza, ale jako dyrektora sportowego już nie. Podczas meczu skandują na trybunach: „Marka Jóźwiaka wyślemy do pośredniaka". - Nie będę przejmował się jednym dzięciołem na gnieździe, który wymyśla te okrzyki. Mam nadzieję, że z pośredniaka nigdy nie będę musiał korzystać - odpowiada Jóźwiak.

- Trzeba oddzielić koleżeństwo od pracy. Marek nie może obrażać się za ocenę swoich dokonań na nowym stanowisku - zauważa Kosecki. - Ale to typowe na Łazienkowskiej, gdzie mają pretensje do każdego, kto zdecyduje się na krytykę. Może niedługo za negatywne opinie będą zakazy stadionowe? Na miejscu Marka zastanowiłbym się, wyciągnął wnioski i choć w 50 procentach wrócił do takiego Jóźwiaka, jak z dawnych piłkarskich czasów - radzi obecny poseł.

- Zmienił się. Funkcja dyrektora chyba mu ciąży, cały czas jest jakiś zamyślony, nieobecny - twierdzi były piłkarz Legii Jerzy Podbrożny. Jego zdaniem nowy image wcale nie pomaga Jóźwiakowi w pracy. - Chyba myśli, że jeśli będzie ostry, oschły, to zyska większe poważanie. Błąd. Gdyby się otworzył, mógłby mieć dużo lepszy kontakt i z piłkarzami, i z trenerem - uważa były napastnik Legii.

-  Zdecydowanie wolę dzisiejszego Marka niż tego sprzed lat. Przeszedł diametralną zmianę, ale na dobre. Od ponad 40-letniego faceta oczekuję, że nikt przy nim nie będzie już bał się schylić po mydło - mówi Szczęsny, nawiązując do firmowego dowcipu Jóźwiaka.

- Nie wiem, ile w klubie zależy od Marka, ale możemy jego pracę oceniać po transferach. A w poprzednich dwóch okienkach zbyt wiele pieniędzy zostało wyrzucone w błoto - ocenia Podbrożny. - To przykre, że w trudnej sytuacji zrzuca się całą winę na niego, na trenera, zapominając, że są w Legii przecież także panowie Kosmala, Miklas i Walter. Przecież ktoś na tamte transfery wyraził zgodę - zauważa Kosecki.

Polecamy

Komentarze (51)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.