Kosta Runjaić: Nawrocki może opuścić Legię

– Nastroje w klubie są bardzo dobre. W ostatnim sezonie poczyniliśmy duży postęp w rozwoju zespołu, byliśmy na 2. miejscu w tabeli, zdobyliśmy Puchar Polski. Mamy za sobą niezłe przygotowania w optymalnych warunkach, jesteśmy po udanych sparingach, obyło się bez kontuzji, wygraliśmy też Superpuchar. W nowych rozgrywkach chodzi o to, by potwierdzić dyspozycję z minionych miesięcy, grać jeszcze bardziej stabilnie, konsekwentnie, częściej dominować, zwłaszcza u siebie. W piątek pojawi się mnóstwo ludzi na trybunach, być może będzie nawet pełny stadion. To świadczy o tym, że kibice nas zaakceptowali. Czujemy się zobowiązani do tego, by utrzymać dobrą formę.

– Mamy szeroką kadrę. Przygotowania potoczyły się tak, że obyło się bez kontuzji. To nie oznacza, że wszyscy wystąpią z ŁKS-em. Po czwartkowym treningu podejmiemy decyzję, kto znajdzie się w składzie na mecz. W przyszłym tygodniu Bartosz Kapustka będzie w 100 proc. dostępny i będzie mógł w pełni trenować z drużyną. Maik Nawrocki doznał urazu, w tym tygodniu nie ćwiczy, w piątek nie zagra. Poza tym, wszyscy są gotowi do rywalizacji.

– Nawrocki żegna się z Legią? Tak to wygląda. Przedostały się informacje, że na stole pojawiła się poważna oferta, ale na razie to kwestie wewnętrzne.

– Mecz z Rakowem okazał się udanym testem, który potwierdził, że znajdujemy się w dobrej formie, jeżeli chodzi o stabilność gry. Nie było to być może spektakularne spotkanie, ale solidne pod kątem struktury, pracy zespołowej, najważniejsze, że wygraliśmy. Jesteśmy na początku sezonu, potrzebujemy jeszcze kilku meczów, by się "rozegrać". Pamiętamy o trudnych rywalizacjach, które przed nami, również w europejskich pucharach. Można się zatem spodziewać, że w lidze nastąpi więcej rotacji, wszystko będzie zależało od wyniku, okoliczności.