Kosta Runjaić

Kosta Runjaić: Potrzebujemy doświadczonego łowcy bramek

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

04.08.2022 14:36

(akt. 05.08.2022 09:14)

– Potrzebujemy doświadczonego łowcy bramek, jak najszybciej. To ostatni dzwonek, by ściągnąć takiego gracza. W innym wypadku trudno będzie sprostać oczekiwaniom, które sobie postawiliśmy przed sezonem – mówił na konferencji prasowej, przed piątkowym meczem z Piastem Gliwice (5.08, godz. 20:30), trener Legii, Kosta Runjaić. Na spotkaniu pojawią się Powstańcy Warszawscy.

O sytuacji zdrowotnej

– Filip Mladenović dołączył do drużyny po przerwie, którą otrzymał z powodu narodzin drugiego dziecka. Jest też z nami nowy zawodnik, Rafał Augustyniak – bardzo dobrze prezentuje się w treningach, ale nie planuję, by zagrał już z Piastem.

– Pomyślne wieści dotyczą także Maika Nawrockiego, jego stan zdrowia się poprawia. W tym tygodniu będzie mógł rozpocząć treningi indywidualne. Pod koniec przyszłego tygodnia, albo kilka dni później, wznowi zajęcia z zespołem.

– Smutniejsze wiadomości są związane z Blazem Kramerem, który przez dłuższy czas będzie niedostępny. W ostatnich tygodniach staraliśmy się go wspomóc środkami rehabilitacyjnymi w dolegliwościach, z którymi się zmagał, ale w końcu stwierdziliśmy, że nie obejdzie się bez małej ingerencji chirurga. Zawodnik przejdzie zabieg prawdopodobnie jutro lub pojutrze. Nie jestem lekarzem, więc będę bazował na opinii, którą podzielił się z nami medyk. Przyczyna, do której doszedł, wiąże się z komplikacjami po zabiegu, który napastnik przeszedł w poprzednim klubie. Mamy nadzieję, że nadchodząca operacja pozwoli mu na to, żeby w pełni się wyleczyć i skupić nie tylko na wzmocnieniu naszej kadry, ale także na swojej karierze. Liczymy na worek bramek, które będzie zdobywał w Legii.

O meczu w Krakowie, zmianach w składzie

– Porażka 0:3, nieważne czy u siebie, czy na wyjeździe, to zawsze przykra sprawa, gorzka pigułka do przełknięcia dla drużyny i szkoleniowca. Piastując stanowisko trenera, moim zadaniem jest przeprowadzenie merytorycznej analizy, by nie dominowały w niej emocje, i dojście do przyczyn takiego przebiegu zdarzeń. Trzeba to zrobić, by odpowiednio dostosować założenia i dopasować jednostki szkoleniowe. Widziałem wiele pozytywów w tym meczu, co nie oznacza, że byłem zadowolony z wyniku z Cracovią. Być może będzie to was nużyło, ale będę się powtarzał: wciąż znajdujemy się w procesie przebudowy. Zespół jest młody, nowy, potrzeba czasu, by wszystkie elementy się zgrały. W spotkaniu z Piastem można spodziewać się zmian w wyjściowej jedenastce.

– Wszyscy zdają sobie sprawę, ilu trenerów miała Legia w poprzednim sezonie. Rozumiem, że wizja była taka, że minie siedem tygodni i wszystko będzie funkcjonowało tak, jak powinno? Bardzo dobrze radzę sobie z krytyką i opiniami ekspertów, ale często materiały dotyczące naszej gry zawierają praktycznie stracone bramki i niekorzystne sytuacje. W telewizji najczęściej pokazuje się akcję bramkową – przemilcza się genezę jej powstania, łańcuch błędów, czyli rzeczy, które wpływają na stratę gola. Ale to jest moja praca, za to mi płacą. Moim celem jest to, by zespół grał zgodnie z moimi oczekiwaniami i doprowadził Legię do miejsca, na które zasługuje.

– Żebyśmy mieli jasność – nie byliśmy zadowoleni z poprzedniego meczu. Widziałem wiele pozytywów w grze, ale popełniliśmy też sporo błędów, nad którymi musimy pracować. Będziemy to robić. Chcemy wygrywać. Na przestrzeni obecnego tygodnia czułem w drużynie mocną chęć poprawy i rehabilitacji przed kibicami. Jutro, po 90 minutach, przekonamy się, czy udało nam się dopiąć zamierzeń.

O Piaście Gliwice, trenerze Fornaliku

– Piast ma zazwyczaj, tak jak w zeszłym roku, kiepski początek sezonu, a – jak wiemy – w minionych rozgrywkach zajął wyższe miejsce niż Legia. Kilka lat temu, w rundzie finałowej, wygrał 6 z 7 spotkań, jedno zremisował i pozbawił warszawiaków mistrzostwa. Pamiętajmy, że w piątek zespół z Gliwic będzie prowadził ten sam trener, co wtedy. Bardzo cenię Waldemara Fornalika, ma ogromne doświadczenie w piłce, to miły, sympatyczny człowiek. Od Piasta można wiele podpatrzeć – przede wszystkim spokój, z jakim ten klub jest prowadzony, co przekłada się na wyniki.

– Gliwiczanie mają też dobrą rękę do transferów. Ostatnio wrócił Felix, który pasuje do ich stylu gry. Posiadają sporo zawodników, na czele z Kądziorem, którzy potrafią sprawić mnóstwo kłopotów obronie przeciwników.

– Legia miała duże problemy w poprzednich meczach z Piastem, ale jestem optymistycznie nastawiony. Spodziewam się dominacji na boisku, lepszej postawy niż w Krakowie. Wiemy, że musimy grać szybciej piłką, być bardziej aktywni, grać na wyższej intensywności, zwłaszcza na skrzydłach. Musimy również wykazywać większą determinację w ostatniej tercji boiska, a przy tym nie możemy zaniedbywać podstaw. Jak powtarza każdy szkoleniowiec – szkieletem gry jest solidna obrona, brak obawy przed pojedynkami, wzajemne wsparcie między zawodnikami. Musimy się na tym skupić.

– Słyszałem informacje o mobilizacji w środowisku kibicowskim, by na meczu pojawiło się jak najwięcej kibiców. Legia też się do tego przyczyniła. Mam nadzieję, że atmosfera, która wytworzy się na trybunach, pozwoli nam do zaprezentowania się z dobrej strony. Wszyscy chcemy zdobyć jutro trzy punkty.

O Augustyniaku, Sliszu i Charatinie

– Augustyniak ma swoje atuty w środku pola, może być klasyczną szóstką. To wartość dodana, elastyczny zawodnik. Do tej pory uczestniczył w trzech treningach, w gierkach wewnętrznych sprawdzaliśmy go głównie na stoperze, ale będziemy go też rozważać w kontekście szóstki. I zdecydujemy się na opcję, która będzie sprzyjała zarówno jemu, jak i klubowi.

– Nie jest w moim zwyczaju, by na konferencjach przedmeczowych odnosić się indywidualnie do zawodników i podejmować się szczegółowej analizy – mam na myśli Slisza i Charatina. Jeśli drużyna nie spełnia oczekiwań, to od razu pojawiają się głosy i opinie względem pojedynczych graczy – i tak jest w tym przypadku. Bardzo ważna jest wymiana poglądów, własna opinia. Uważam to za coś pozytywnego.

– Z tego co pamiętam, Bartek Slisz przyszedł do Legii za całkiem niemałe pieniądze, wówczas pełnił jeszcze rolę młodzieżowca. Do tej pory dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków, został też mistrzem kraju ze stołeczną drużyną. Nie uważam, żeby można go było specjalnie obarczać winą za postawę w poprzednich rozgrywkach. Podobnie jest z Ihorem Charatinem, który nie zagrał zbyt wiele meczów. To nie jest prosta sytuacja dla zawodnika, który bardzo chciałby potwierdzić potencjał, ale nie było mu o to łatwo. Dochodzi do tego okoliczność, że często występował na innej pozycji, musiał pomagać w środku obrony. Ferowanie wyroków na temat poszczególnych piłkarzy nie jest czymś łatwym, zawsze trzeba mieć pełen obrazek.

– Slisz i Charatin są w moich oczach bardzo dobrym duetem, mają wielki potencjał. Dodatkowo, Bartek jest jeszcze młodym graczem. Dochodzi fakt wzajemnego wsparcia, piłka to gra zespołowa. Szóstka to newralgiczna pozycja, wymaga ścisłej komunikacji ze stoperami, którzy są dla niej nawigacją. Co więcej, oczekuje się, by popełniała możliwie mało błędów i uczestniczyła w grze do przodu. Werdykt musi się opierać na wielu elementach, postawie na treningach, w meczach i realizacji założeń taktycznych. Rozpamiętywanie przeszłości, jak i patrzenie zbyt daleko w przyszłość, w niczym nam nie pomoże. Musimy się skupić na tym, czym dysponujemy i wykorzystać to w jak najlepszy sposób.

O napastniku

– Potrzebujemy doświadczonego łowcy bramek, jak najszybciej. Poruszyłem ten temat w rozmowach wewnętrznych i z największą stanowczością chciałem, by wszyscy byli świadomi sytuacji. Kwestia napastnika cieszy się większym zainteresowaniem, bo każdy klub chce pozyskać takiego gracza. Jeśli dany zespół pragnie sprowadzić takiego klasowego zawodnika, to na ogół wiąże się to z poważnymi wydatkami. Rozumiem, że są to poważne nakłady finansowe, ale to ostatni dzwonek, by ściągnąć takiego gracza. W innym wypadku trudno będzie sprostać oczekiwaniom, które sobie postawiliśmy przed sezonem.

– Podczas wcześniejszych konferencji wspominałem, że nie możemy sobie pozwolić na błędy w polityce transferowej – wiedząc zwłaszcza o tym, jakie pomyłki były popełniane w poprzednich latach. Zgłaszają się do nas agenci, proponując nam różnych zawodników, lecz oni albo nie pasują do naszej koncepcji, profilu, albo jakościowo nie przystają do Legii.

– W kwestii Aleksandara Prijovicia są obostrzenia natury kontraktowej, które na tę chwilę uniemożliwiają jego transfer na Łazienkowską. Rozmowy z Tomasem Pekhartem są prowadzone, mam nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie. Zobaczymy, może pojawi się trzecie nazwisko z zupełnie innego kierunku.

– Jesteśmy pod presją i nie zawsze jest to korzystne, gdy klub jest zmuszony do wykonania transferu. Taka jest rzeczywistość i musimy z nią stanąć twarzą w twarz. Pracuje nad tym cały sztab ludzi, dla mnie to też ciekawe doświadczenie. W tej roli, w takim zakresie obowiązków, to moje pierwsze okno transferowe w tym klubie. Nie mogę jednak zapominać, co jest głównym aspektem mojej pracy, czyli przygotowanie drużyny na piątkowy mecz z Piastem. I na tym się skupiam.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (488)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.