Michał Kolenda Legia Warszawa – Górnik Wałbrzych 81:91
fot. Marcin Szymczyk

Koszykówka: Legia lepsza od lidera!

Redaktor Michał Grzegorczyk

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.Net

29.03.2025 19:16

(akt. 29.03.2025 19:51)

Koszykarze Legii wygrali na wyjeździe 85:77 z liderującym Anwilem Włocławek w 23. kolejce Orlen Basket Ligi. Warszawiacy sprawili niespodziankę i odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu.

Koszykarze Legii Warszawa w sobotę rywalizowali z liderem tabeli i głównym faworytem do tytułu mistrza Polski – Anwilem Włocławek, który w tym sezonie przegrał zaledwie cztery razy. Trener Selcuk Ernak nie mógł w tym meczu skorzystać z D.J. Funderburka i Ryana Taylora, którzy zmagają się z drobnymi urazami. Z kolei w barwach Legii Kameron McGusty, mający problemy z mięśniami brzucha, spędził to spotkanie w roli widza na ławce rezerwowych. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy po punktach Luke’a Petraska i Michała Michalaka objęli prowadzenie 4:0. W kolejnych akcjach do głosu doszli legioniści — po nerwowym początku poprawili grę w obronie i zdobyli sześć punktów z rzędu. Dzięki coraz lepszej postawie warszawiacy prowadzili we Włocławku już różnicą ośmiu punktów, głównie za sprawą pięciu celnych rzutów za trzy w tej części gry. Wynik kwarty ustalił równo z końcową syreną Justin Turner — jego celna trójka zmniejszyła straty Anwilu, który po pierwszych 10 minutach przegrywał 14:21.

Na początku drugiej kwarty legioniści kontynuowali dobrą grę z pierwszej odsłony, wciąż skutecznie dzieląc się piłką i trafiając zza łuku. Kolejne celne trójki trafiali Andrzej Pluta, Ojars Silins oraz Michał Kolenda. Niestety, przy 12-punktowym prowadzeniu goście zaczęli popełniać błędy w ataku, co pozwoliło włocławianom stopniowo odrabiać straty. W końcówce drugiej kwarty to gospodarze zaczęli trafiać z dystansu, a przewaga Legii stopniała do zaledwie dwóch punktów. Bardzo dobry fragment rozgrywał nowy podkoszowy Anwilu, Deane Williams — najpierw efektownie zablokował próbę wsadu Dominika Grudzińskiego, a chwilę później wymusił jego faul w ataku. Przy poprawionej defensywie gospodarzy legioniści popełnili aż dziewięć strat, a ostatnie cztery minuty pierwszej połowy przegrali 4:17. Ostatecznie to Anwil schodził do szatni z minimalnym prowadzeniem 37:36.

Po zmianie stron legioniści dobrze rozpoczęli trzecią kwartę, wypracowując serię 5:0. Najpierw po ładnej, zespołowej akcji punkty spod kosza zdobył Mate Vucić, a chwilę później kolejną trójkę dołożył Michał Kolenda. Niestety, w grze gości zaczęły pojawiać się błędy – po dwóch prostych stratach z rzędu cztery punkty zdobył Williams. W grze Legię utrzymywał Silins, który zdobył siedem punktów z rzędu, dzięki czemu wynik oscylował wokół remisu. Nadal bolączką warszawiaków były niewymuszone błędy – gdy tylko wydawało się, że łapią właściwy rytm, kolejne straty napędzały rywali. Z każdą akcją rosła nerwowość po obu stronach, lecz to zespół z Włocławka był bardziej zbilansowany w końcówce trzeciej kwarty i po 30 minutach prowadził 59:57.

Głębia składu Anwilu dawała o sobie znać na początku czwartej kwarty – ważne trafienia mieli Michalak i Turner, a w decydujących momentach trudne rzuty trafiał Luke Nelson. W Legii z kolei świetnie prezentował się Pluta, który w całym meczu trafił sześć trójek, w tym kilka bardzo wymagających. W kluczowych momentach wspierał go także Silins, kończąc mecz z dorobkiem 16 punktów. Najważniejsza akcja należała jednak do Pluty, który po efektownej akcji zdobył punkty spod kosza, dając warszawiakom czteropunktowe prowadzenie. Ostateczny cios zadał Aleksa Radanov, zdobywając sześć ostatnich punktów dla Legii. "Zieloni Kanonierzy" pokonali Anwil 85:77, psując jubileusz kapitana gospodarzy Kamila Łączyńskiego, który w sobotę rozegrał 500. spotkanie w Polskiej Lidze Koszykówki.

W piątek, 4 kwietnia (godz. 19:00), Legia zagra na wyjeździe z Polskim Cukrem Toruń. 

23. KOLEJKA ORLEN BASKET LIGI: ANWIL WŁOCŁAWEK – LEGIA WARSZAWA 77:85 (14:21, 23:15, 22:21, 18:28)

ANWIL: Justin Turner 24 pkt. 2 as., Luke Petrasek 14 pkt. 11 zb., Michał Michalak 14  pkt. 4 zb. 3 as., Deane Williams 11 pkt. 6 zb. 2 as. 3 bl., Luke Nelson 6 pkt. 1 zb. 3 as., Nick Ongenda 4 pkt. 2 zb. 2 as., Kamil Łączyński 2 pkt. 1 zb. 3 as. 3 str. 5 fl., Krzysztof Sulima 2 pkt., PJ Pipes 0 pkt., Karol Gruszecki 0 pkt., Bartosz Łazarski 0 pkt.

LEGIA: Andrzej Pluta 20 pkt. 6 zb. 4 as. 5 str., Ojars Silins 16 pkt. 6 zb. 1 as., Michał Kolenda 16 pkt. 4 zb. 1 as., Aleksa Radanov 14 pkt. 3 zb. 3 as. 4 str., EJ Onu 9 pkt. 3 zb., Mate Vucić 5 pkt. 3 zb. 5 as., Dominik Grudziński 3 pkt. 1 zb. 1 as., Keifer Sykes 2 pkt. 1 zb. 8 as., Maksymilian Wilczek 0 pkt. 2 zb., Kameron McGusty-

Tabelę OBL i więcej informacji o koszykówce znajdziecie na podstronie dot. stołecznej sekcji, TUTAJ.

Terminy najbliższych meczów Legii:

  • 04.04 (PT) g. 19:00 Arriva Polski Cukier Toruń – Legia Warszawa [Emocje.TV]
  • 12.04 (SO) g. 17:30 Legia Warszawa – Trefl Sopot [Polsat Sport 2]
  • 17.04 (CZ) g. 17:30 Górnik Zamek Książ Wałbrzych – Legia Warszawa [Polsat Sport 2]
  • 26.04 (SO) Legia Warszawa – Tauron GTK Gliwice

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.