Kuba Wesołowski: Kibicuję Legii, bo jestem z Warszawy

- Kiedy pomyślę ile godzin spędziłem na Legii lub oglądając jej mecze, to chyba przez cały życie tyle z bratem nie rozmawiałem (śmiech).

Doskoczymy Piasta na Wiosnę?

- Jest nowy trener, nowe rozdanie. Zawodnicy mają ogrom pracy do wykonania, muszą nauczyć się nowego trybu i trzeba dać czas, aby te zmiany zauważyć i miejmy nadzieję, że tak jak teraz ręce często do oklasków się nie składają to na wiosnę będzie już inaczej.

Trybuna Zachodnia, czy Żyleta?

- (śmiech) Teraz to Zachodnia, ale ja jestem z tych kibiców, którzy jarają się meczem. Mocno przeżywam to co dzieje się na stadionie. Znam się z niektórymi piłkarzami i widzę ile ich to kosztuje, jak dużo serca wkładają w swoją pracę.Kiedyś chodziłem na Żyletę, pamiętam idealnie mecz z Widzewem, kiedy nagle wszyscy nie wiadomo kiedy znaleźliśmy się na murawie.

Środki pirotechniczne na stadionie - tak czy nie?

- Ja jestem legalistą. Jeśli mamy takie prawo to musimy go przestrzegać. Oczywiście jaram się oprawami, mam duży szacunek do osób, które je przygotowują, ale uważam, że to równie dobrze może się udać bez rac. Te rzeczy są niebezpieczne i na to też trzeba zwrócić uwagę.

Grasz w lidze szóstek, byłeś bramkarzem w Reprezentacji Artystów Polskich. To jest Twoje małe piłkarskie spełnianie się?

- To jest takie fajne, że po godzinie 22. ludzie ściągają garnitury i znowu mogą, jak za dzieciaka, poczuć się piłkarzami. Jest dużo chłopaków lepiej grających ode mnie, ale ja się po prostu cieszę, że mogę grać. Liga szóstek ma to do siebie, że nikt nie odpuszcza, czasami dochodzi do lekkich spin, w których moja drużyna jest chyba liderem (śmiech).

Przejdźmy do Legii. Który z piłkarzy według Ciebie obecnie ma największy potencjał na bycie liderem drużyny?

- Jest ich kilku. Nie umiem odpowiedzieć, czy jest jeden który wysuwa się na taką pozycję. Wierzę, że mistrzostwo będzie, nie umiem sobie wyobrazić co by się musiało stać, żeby tego Mistrza nie było.

Całą rozmowę z Kubą Wesołowskim możecie obejrzeć i wysłuchać poniżej.