
Legia bez tajemnic - odpowiedzi cz.1.
17.10.2013 21:52
(akt. 09.12.2018 05:43)
- Wiosna - Marcin Mięciel sugerował ostatnio w programie Kontratak, że w Legii jest zakaz dla piłkarzy zostawania po treningach. Czy to prawda?
- W Legii nie ma takiego zakazu, każdy może zostać po treningu, pytanie czy chce? Oczywiście zawodnik powinien zgłosić trenerowi taką potrzebę, ale oporów nikt nie będzie robił. Przecież żaden trener nie będzie zabraniał swojemu piłkarzowi być lepszym – działałby na własną niekorzyść. Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy mecze są rozgrywane co trzy dni, badania wykazują przemęczenie i trenerzy zalecają krótki trening i zapędzają swoich graczy do szatni. Ale takie sytuacje należą do rzadkości.
- ciekawski - Czy sprowadzenie Brozia to była decyzja Urbana czy Leśnego?
- Każda taka propozycja transferowa jest opiniowana przez trenera. Jeśli Jan Urban nie chciałby takiego zawodnika to nikt by go na siłę nie sprowadził. Co innego, jeśli mówimy o młodych chłopakach do Akademii Piłkarskiej, tutaj opinia szkoleniowca pierwszego zespołu nie jest konieczna. Ale w tym wypadku chodzi o ukształtowanego i doświadczonego piłkarza. Przypomnijmy, że wielce prawdopodobne było odejście wówczas Bartosza Bereszyńskiego z Łazienkowskiej - co również miało znaczenie przy sprowadzeniu Brozia.
- ciekawski - Czy trener widzi w Polsce jakichś młodych, utalentowanych lewych obrońców?
- W pierwszym zespole mamy na razie doświadczonych Jakub Wawrzyniaka i Tomasza Brzyskiego. Jeśli chodzi o młodych piłkarzy to w klubie jest bardzo utalentowany Mateusz Hołownia – reprezentant Polski do lat 16. duży talent. Mamy też wypożyczonego do Wigier Suwałki Bartosza Widejkę. W innych klubach również są utalentowani lewi obrońcy, ale lepiej nie wymieniać ich nazwisk, bo zaraz skoczy ich cena.
- Wujek - Przydałoby się ogólne rozeznanie sytuacji naszych rekonwalescentów. Przykładowo: czy jest szansa na powrót Astiza w najbliższym czasie, czy Inaki ma za duże zaległości.
- Astiz – za dwa tygodnie ma być szykowany do gry, na początku pewnie w rezerwach, by złapać rytm meczowy. Oczywiście, że zaległości są duże, nie może być inaczej w przypadku tak długiej przerwy. Hiszpan jest bez okresu przygotowawczego, od kilku miesięcy bez piłki. Jego powrót do dobrej dyspozycji musi jeszcze potrwać. Każdy lepiej czuje się i szybciej wraca do formy, gdy gra. Inaki ostatnie miesiące spędzał zaś w gabinetach lekarskich i na siłowni.
- Efir – jest już zdrów i zaczął grać w rezerwach, nawet trafił już do siatki. Ale w jego przypadku zalecany jest spokój, zaś jakikolwiek pośpiech nie jest wskazany. Krok po kroku będzie podążał jednak w kierunku pierwszego zespołu.
- Kuciak – Rehabilitacja przebiega lepiej i szybciej niż zakładano. Możliwe, że Słowak będzie gotowy już na rewanż z Trabzonsporem – to optymistyczna wersja.
- Kosecki – Jest już gotów do gry, ale nie wiadomo czy zagra z Piastem. Legię czeka maraton meczowy, schody zaczną się od czwartku i być może sztab szkoleniowy będzie chciał oszczędzić „Kosę” i poczekać z wystawieniem do gry do meczu w Turcji.
- Radović – Jest już zdrowy, ale na razie tylko biega. Będzie grał dopiero od meczu z Trabzonsporem.
- Saganowski – tutaj nic nie da się przyspieszyć, sytuacja z kolanem była bardzo poważna. Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość i trzymać kciuki za zdrowie „Sagana”.
- ads - Jaki procent zespołu ma bekę z Zycha?
- Rozumiem, że chodzi ci o słynną już ankietę czy też tezę, z której wynika, ze 70 procent zawodników w szatni nie ma po drodze z trenerem Janem Urbanem? Tak naprawdę, większość piłkarzy zna tego dziennikarza głównie z Twittera i tekstów w „Przeglądzie Sportowym”, nie zaś z rozmów. Natomiast sam tekst wywołał oburzenie lub ironiczny śmiech. Owszem, nie wszyscy zgadzają się z decyzjami trenera, są dyskusje, ale to normalne w każdej grupie i nie oznacza to braku poparcia.
- jaco_b - Jak wiele czasu dziennie zawodnicy zazwyczaj spędzają w klubie i czy otrzymują jakieś wytyczne na czas, który spędzają poza klubem?
- Zakładając, że mamy do czynienia z normalnym mikrocyklem treningowym - około pięciu godzin zawodnik spędza w klubie. Godzina przed treningiem (zbiórka, przygotowanie do zajęć, masaże etc.), sam trening i po zajęciach, kąpiel, odnowa, obiad. Oczywiście są takie przypadki jak wczoraj, że niektórzy spędzają klubie czy na obowiązkach z tym związanych cały dzień. Delegacja piłkarzy pojechała do jednej ze szkół i przy Łazienkowskiej stawiła się z powrotem przed 18. Co do wytycznych to nie ma niczego takiego.
- willu - Czy w klubie analizowane są przyczyny licznych kontuzji, szczególnie mięśniowych, czy ktoś poniesie odpowiedzialność za ten stan rzeczy, czy zadowolimy się stwierdzeniem: "przypadek" ?
- Tak sytuacja była analizowana, szukano przyczyny. Wzięto pod uwagę wiele czynników – od zmiany diety i odżywek po obciążenia treningowe i naciski położone na pewne ćwiczenia. Mówi o tym trener w dzisiejszym wydaniu „Przeglądu Sportowego” - Nic samoistnie się nie dzieje, trzeba szukać przyczyny, my to zrobiliśmy, ale do dziś nie mamy konkretnej odpowiedzi. Wszyscy o to się czepiali, ale z urazami walczyło wiele zespołów, w podobnej sytuacji był Lech Poznań, a także Borussia Dortmund. Na szczęście teraz praktycznie wszyscy moi gracze są już zdrowi.
- Skojt - Jak odbierani są nowi zawodnicy w szatni? Z tego co zauważyłem, Broź znalazł wspólny język z resztą zespołu, jak jest w przypadku Wandzela, Ojamyy, Helio i Dossy?
- Broź miał łatwiej gdyż znał się już z większością zawodników, z czego bardzo dobrze z Jakubem Rzeźniczakiem, który pomógł mu w wejściu do zespołu. Wandzel też znał się lepiej z kilkoma chłopakami i znalazł szybko wspólny język. Natomiast Ojamaa, Pinto i Junior maja trochę trudniej ze względu na barierę językową. Helio i Dossa najchętniej trzymają z Astizem, Augusto, Peu czy Fialho – ze względu na język, ale na szczęście problemu w porozumiewaniu się z nimi nie mają też szkoleniowcy - Jan Urban, Kibu Vicuna czy teŻ uczący się hiszpańskiego Jacek Magiera. Ale nie jest tak, że alienują się od reszty zespołu, często żartuje z nimi Miro Radović, poklepuje po udanych zagraniach Ivica Vrdoljak. Natomiast Henrik jest typem indywidualisty, często trzyma się z boku, godzinami rozmawia przez telefon. Uczy się jednak polskich słówek i co jakiś czas próbuje zagadać do innych po polsku.
- Skojt - Czy atmosfera w drużynie jest podobna jak w poprzednim sezonie? Są jakieś wewnętrzne nieporozumienia między piłkarzami?
- Atmosfera jest inna, gdyż inni są piłkarze. Przede wszystkim brakuje tego, który za tą atmosferę był odpowiedzialny, czyli Artura Jędrzejczyka. Nie ma też lubiącego żarty Michała Żewłakowa czy Dicksona Choto. Jest inaczej, może ciut poważniej, ale żadnych tarć w zespole nie ma. Tym bardziej, że przy takiej rotacji jaką do tej pory stosował trener, prawie każdy miał okazje pograć…
- Skojt - Czemu ani Michał Kopczyński, ani Przemek Mizgała nie otrzymują szans? Naprawdę aż tak bardzo odstają?
- Michał ma za sobą długi okres rozbratu z piłką spowodowany kontuzjami i złymi wyborami przy ich leczeniu. Długo był oszczędzany, nie było mu wolno wykonywać ćwiczeń siłowych. Teraz stopniowo nadrabia stracony czas, jest coraz bliżej. Ma jednak pecha gdyż na jego pozycji w klubie są Ivica Vrdoljak, Dominik Furman, Daniel Łukasik i ostatnio jeszcze Tomasz Jodłowiec. „Kopa” był świadom przed sezonem, co go czeka. Trener Jan Urban mówił uczciwie, że nie gwarantuje mu szans na grę. Pozostanie przy Łazienkowskiej było świadomym wyborem, być może zimą pomyśli o wypożyczeniu.
- Natomiast Przemek gra coraz lepiej, ale również ma za sobą koszmarną kontuzję i dłuuugi okres bez piłki. Piłkarsko jest już dobrze, musi jednak lepiej prezentować się fizycznie. Na razie ogrywa się w rezerwach, ale kto wie, może otrzyma szansę w którymś ze spotkań.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.