Legia dzwoni do kibiców

Na ostatni mecz z Zawiszą Bydgoszcz uprawnionych do wejścia na stadion było prawie 22 tys. osób, a na trybunach zjawiło się tylko 17 642 osoby. Prawie 4,5 tys. osób mogło przyjść na Łazienkowską, ale tego nie zrobiło. Ta liczba dała wielu osobom do myślenia, stała się w klubie problemem. Władze Legii chcą poznać przyczyny takiej decyzji. Dlaczego ktoś, kto ma bilet, karnet czy zaproszenie na mecz, ostatecznie zostaje w domu? Aby poznać odpowiedź na to pytanie klub będzie dzwonił do tych kibiców i pytał dlaczego tak się dzieje.

Nie jest to pierwsza taka inicjatywa. Nie tak dawno klub zamówił badanie na temat osób, które w zeszłym sezonie były na meczu Legii po raz pierwszy. Okazało się, że 65 procent tych fanów, na liczbie jeden skończyło swoją przygodę z Łazienkowską, na drugi mecz się już nie wybrało. Co ciekawe, najliczniejszą grupą wiekową wśród tych ludzi są 30-latkowie. Klub dzwonił do tych kibiców i wypytywał o przyczyny zaprzestania  przychodzenia na mecze Legii. Najczęstszymi odpowiedziami był brak czasu i pieniędzy, co jest związane z założeniem rodziny, pojawieniem się potomka czy przejściem na własne utrzymanie. Narzekano też na słaby poziom widowiska sportowego.

Jakie są zaś przyczyny tego, że ktoś mając bilet lub karnet na meczu się nie pojawia? Na to pytanie zapewne poznamy odpowiedź pod koniec sezonu. Na razie pytamy o to samo w naszej sondzie.