Legia Ladies: Nieudana wizyta w Płocku

Redaktor Jan Szurek

Jan Szurek

Źródło: Legia.Net

25.09.2022 17:20

(akt. 25.09.2022 18:40)

Piłkarki Legii przegrały w Płocku z Wisłą 2:4 (1:3). Bramki dla legionistek zdobyły Amelia Przybylska i Magdalena Zduńczyk.

Już w pierwszej minucie meczu gospodynie mogły objąć prowadzenie, ale świetnie interweniowała Natasza Koper. Bramkarka Legii zatrzymała w sytuacji sam na sam Maję Zielińską. Pierwszy gol w tym spotkaniu strzeliły jednak przyjezdne. W 7. minucie meczu na skrzydle pokazała się Julia Grządkowska, która minęła rywalkę i wpadła w pole karne. Skrzydłowa Legii zdecydowała się na strzał lewą nogą. Uderzenie nie było zbyt mocne, ale bramkarka Wisły sparowała piłkę w taki sposób, że ta trafiła pod nogi Amelii Przybylskiej. Legionistka bez zastanowienia srzeliła z pierwszej piłki, nie do obrony. Futbolówka wpadła blisko okienka bramki. 

Niestety warszawianki nie cieszyły się z prowadzenia zbyt długo. W 10 minucie Koper została zmuszona do interwencji poza polem karnym. Bramkarka Legii wyprzedziła rywalkę, ale po kolejnej przebitce futbolówka trafiła pod nogi Klaudii Łyzińskiej. Kapitan Wisły Płock przelobowała Koper. Na linii bramkowej głową próbowała jeszcze interweniować Patrycja Marciniak, ale piłka wpadła do siatki.

W 16. minucie na prowadzenie wyszły piłkarki Wisły Płock. Gabrysia Hajkiewicz zbyt lekko wycofała futbolówkę do Koper, która próbowała wybić piłkę, ale futbolówka po zagraniu golkiperki Legii trafiła w Natalię Majchrzak, a następnie wpadła do bramki.

W 23. minucie meczu kolejną sytuację miały gospodynie. Aleksandra Synowiec otrzymała świetne podanie w pole karne, ale ponownie rewelacyjnie interweniowała Koper. Na tyle przeszkodziła rywalce w oddaniu strzału, że Marciniak zdążyła wrócić i wybić piłkę sprzed linii bramkowej.

Jednak gospodynie dopieły swego i podwyższyły prowadzenie. W 33. minucie na uderzenie z rzutu wolnego z ostrego kąta zdecydowała się Daria Kusa. Świetnie uderzoną pod poprzeczkę piłkę sparowała Natasza Koper, ale zbyt mało aby ją zatrzymać. Futbolówka wpadła do bramki przy słupku. Kilka chwil później Marta Chmielewska dośrodkowała z rzutu wolnego w pole karne, głową piłkę uderzyła  Julia Biesiada, ale minimalnie niecelnie. W końcówce pierwszej połowy uderzała ponownie Biesiada zza pola karnego, ale pewnie obroniła Dorota Szalińska.

Drugą połowę Legia Ladies rozpoczęły z jedną zmianą. Za Barbarę Staszewską na boisku pojawiała się Magdalena Zduńczyk. Już w pierwszej minucie tej części gry Amelia Przybylska mogła zdobyć swoją drugą bramkę w tym meczu. Legionistka oddała bardzo silne uderzenie, ale fantastyczną interwencją popisała się bramkarka Wisły i sparowała piłkę na rzut rożny. 

W 58. minucie kolejny raz bardzo dobrze interweniowała Koper, która wyszła do dośrodkowania i pewnie chwyciła piłkę, a po chwili długim wykopem zagrała do Klaudii Grodzkiej. Niestety dwie minuty później Koper musiała skapitulować po raz czwarty. Aleksandra Synowiec znakomicie zastawiła się, minęła interweniującą Marciniak i tym razem w sytuacji sam na sam pokonała bramkarkę Legii. 

W 65. minucie dwukrotnie z dobrej strony pokazała się Grządkowska. Najpierw dobrze uderzyła z dalszej odległości, ale bramkarka sparowała piłkę, a po chwili efektowanie dryblowała w polu karnym, ale podanie było już niecelne. Dwie minuty później Natasza Koper znów musiała wykazać się umiejętnościami przenosząc piłkę nad poprzeczką po strzale z rzutu wolnego.

W końcówce meczu gospodynie co raz częściej zaczęły popełniać błędy i dzięki temu legionistki miały możliwość do częstrzego stwarzania zgrożenia na połowie Wisły. W 70. minucie niekonwencjonalnym zagraniem popisała się Przybylska. Napastniczka Legii minęła rywalkę, wpadła w pole karne i uderzeniem zewnętrzną stroną stopy spróbowała zaskoczyć bramkarkę Wisły, ale ta zorientowała się i zdołała złapać piłkę. 10 minut przed końcem spotkania „prezent” w polu karnym otrzymała Martyna Syperek, zdecydowała się na strzał, ale bardzo nieczysty i piłkę przejęły wiślaczki. Jednak chwilę później ponownie niezdecydowanie zawodniczek z Płocka wykorzystała Zduńczyk. Z łatwością przejęła piłkę od rywalki i strzałem z 16 metrów zdobyła drugą bramkę dla Legii.

Ten gol dodał nieco wiary leginistkom, że jeszcze może uda się odrobić straty i w 86. minucie meczu powinny zdobyć trzeciego gola. Amelia Przybylska minęła rywalkę wbiegła w pole karne. Jej strzał sparowała bramkarka Wisły, jednak prosto pod nogi Przegalińskiej, która z 5 metra strzeliła wysoko ponad bramką.

W samej końcówce meczu warszawianki jeszcze próbowały odwrócić losy spotkania, ale albo Przybylska była na spalonym, albo brakowało dokładności w rozegraniu piłki. Wisła Płock wygrała spotkanie zasłużenie, a Warszawianki do stolicy tym razem wracają bez punktów. W następnej kolejce o punkty może być jeszcze ciężej. Legia Ladies zagrają przy Łazienkowskiej z liderem 3 ligi. Mecz z Zamłyniem Radom 2 października o 18:00.

Wisła Płock - Legia Ladies 4:2 (3:1)

Bramki: Łyzińska (10 min.), Majchrzak (16 min.), Kusa (33 min.), Synowiec (60 min.) - Przybylska (8 min), Zduńczyk (80 min.)

Skład Legii: Koper - Markiewicz, Marciniak, Biesiada (88’ Bodecka), Komala (75’ Kubik) - Staszewska (46’ Zduńczyk), Chmielewska, Grodzka (72’ Przegalińska), Hajakiewicz (75’ Jasińska), Grządkowska (68’  Syperek) - Przybylska.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.