Legia okiem obcokrajowca
13.08.2014 22:01
Nie można też pozostać obojętnym wobec energii i atmosfery, tworzonej przez kibiców Legii. Zwłaszcza przez jedną z trybun, tuż za bramką, gdzie znajduje się specjalne stanowisko z dużymi bębnami. To miejsce pełne flag i fanatycznych kibiców, którzy nie przestawali śpiewać i zachęcali do dopingu kibiców na całym stadionie. Choć część z nich jest bardziej fanatyczna, część mniej, łączy ich wspólna sprawa: wielka miłość do ich klubu i miasta. Doskonale zrozumiały jest silny związek pomiędzy klubem, miastem i kibicami, którzy kochają je tak samo silnie. Jeśli wsłuchasz się dokładnie w teksty piosenek, znajdziesz w nich nawiązania do miasta.
Warte podkreślenia jest również to, że kibice nie przestawali dopingować bez względu na wynik meczu i to, co działo się na boisku. Dowodem na to są pierwsze minuty meczu, kiedy Legia zanotowała niezbyt udany start i straciła gola na samym początku spotkania. To był mecz, w którym zwycięstwo mogło okazać się ogromnym krokiem naprzód w walce o upragniony awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po straconym golu kibice nieprzerwanie motywowali swój zespół, co niestety jest rzadko spotykane w większości europejskich krajów. Legii udało się „wrócić do gry” i odwrócić losy meczu na swoją korzyść. Kiedy porównam to do portugalskiej ligi, jako największą różnicę mogę wskazać ogromną miłość kibiców do swojego miasta - coś co w Portugalii zanikło, z racji rozsiania kibiców po całym kraju (homogenizacja), a także to, że kibice wspierają Legię niezależnie od wyniku. To było fajne przeżycie - w towarzystwie kolegów i w dobrej atmosferze, która porwała mnie do śpiewania, a ponadto z korzystnym wynikiem dla gospodarzy. Koniecznie muszę to powtórzyć.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.