Legia pod wodzą Marka Gołębiewskiego przygotowuje się do meczu ze Świtem Skolwin

Co się zmieniło w porównaniu do treningów z Czesławem Michniewiczem? Pierwszą zauważalną rzeczą jest język. Do tej pory przewodnim był polski, trener wydawał polecenia, a te były tłumaczone na różne języki przez głównego szkoleniowca, ale i jego asystentów. We wtorek głównym językiem na zajeciach był angielski, który na portugalski tłumaczył Inaki Astiz. Co jeszcze? Byli zawodnicy, którzy uśmiechali się zdecydowanie częściej, bo rywalizacja rozpoczyna się od zera i dla nich to szansa na lepszą pozycję w zespole i częstsze występy na boisku. 

Po rozgrzewce z Radosławem Gwiazdą przyszedł czas na wymianę podań, a następnie na taktykę. Trener Marek Gołębiewski przekazywał zespołowi swoją filozofię gry, tłumaczył jakich zachowań oczekuje na boisku. Zawodnicy zostali w tej fazie zajęć podzieleni na dwa zespoły.

Fioletowi: Mladenović, Charatin, Celhaka, Martins, Josue, Luquinhas, Lopes, Włodarczyk, Kostorz

Szary: Rose, Jędrzejczyk, Wieteska, Ribeiro, Johansson, Ciepiela, Muci, Kastrati, Emreli 

Oddzielnie pracowali Kisiel, Bartosz Slisz i Kacper Skibicki. Z kolei bramkarze w osobach Cezarego Miszty, Kacpra Tobiasza i Macieja Kikolskiego mieli zajęcia z Arkadiuszem Białostockim, Krzysztofem Dowhaniem i Ricardo Pereirą. 

W zajęciach nie uczestniczyli narzekający na urazy Artur Boruc, Mateusz Hołownia, Joel Abu Hanna, Maik Nawrocki, Bartosz Kapustka i Tomas Pekhart. 

Na koniec treningu były zajęcia strzeleckie - piłka dogrywa była z bocznych sektorów, w pole karne wbiegało dwóch graczy i miało za zadanie umieścić piłkę w siatce. Raz górą byli bramkarze, a raz zawodnicy z pola. 

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na środę i będą zamknięte dla przedstawicieli mediów. W czwartek drużyna zagra mecz ze Świtem Skolwin na wyjeździe w ramach rozgrywek Pucharu Polski.